Rozdział 31

1.2K 74 4
                                    

Jimin POV.

Nie kontrolowałem tego co mówiłem. Nie chciałem go po raz kolejny go zranić. Ale jednak to zrobiłem. Boże jaki ty głupi Jimin.
Po tym jak zgubiłem Jungkook'a w tłumie, zrezygnowany wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem do Tae.

-Co jest ?

-Przyjdź tam gdzie zawsze. -powiedziałem i nie czekając na jego odpowiedź rozłączyłem się i udałem się do naszego tradycyjnego miejsca spotkań.

Po kilku minutach doszedłem  do naszej ulubionej kawiarni a już z daleka widziałem uśmiechniętą twarz chłopaka.

-Dlaczego chciałeś się spotkać ? -zagadał, kiedy był blisko mnie

-Spieprzyłem Tae. -powiedziałem prosto z mostu

-Opowiesz mi przy kawie. -weszliśmy do środka zajmując miejsca. Zamówiliśmy dwie czarne kawy. -No, zaczynaj. -powiedział opierając się o piąstki.

-Ja zrobiłem coś złego. -bawiłem się palcami.

-Zabiłeś człowieka ? -zaprzeczyłem -Okradłeś kogoś ? -ponownie zaprzeczyłem. -Czy to jest coś związanego z prawem ? -zaprzeczyłem. -To co ?

-Bo ja, powiedziałem Jungkook'owi coś co teraz żałuje.

-Co takiego ? -opowiedziałem mu wszystko co powiedziałem młodszemu. -Ja wiedziałem, że jesteś głupi, ale że aż tak ? -był zaskoczony i zirytowany moim zachowaniem.

-Wiem, że źle zrobiłem. Nawet nie wiem czemu to powiedziałem. -westchnąłem zrezygnowany.

-Na miejscu jego byłbym załamany.

-Nie dobijaj mnie.

-Dobra, ale co zamierzasz zrobić? Przecież on ci jasno dał do zrozumienia, że nie chce cie widzieć. -odparł

-Dlatego mi pomożesz. -spojrzałem na niego.

-Niby jak ?

-Zobaczysz. -wstałem, zapłaciłem i wyszedłem z kawiarni. Chwilę później chłopak mnie dogonił.  Wróciliśmy do domu od razu zaczynając rozmyślać mój plan.

Jungkook POV.

Obudziłem się, ale moje oczy były za ciężkie aby je uchylić. Zebrałem w sobie jakieś siły, bo czułem się strasznie słabo i otworzyłem powieki od razu zostając oślepionym przez światło. Kiedy się już przyzwyczaiłem rozejrzałem się po pomieszczeniu. Biały. Wszędzie ten biały. Ja chyba będę nawiedzany przez ten kolor. Obok mnie stała machina, którą tak dobrze już znałem. A prosiłem, że nie chce znaleźć się w szpitalu ? Prosiłem. 

Chciałem się podnieść lub zrobić jakikolwiek ruch, ale nie mogłem. Spojrzałem na przyczynę. Miałem gips na ręce i dwóch nogach. 

-Kurwa zajebiście !!! -wkurzyłem się sam na siebie. 

Patrzyłem się w sufit aż w końcu ktoś wszedł. 

-No nareszcie się pan obudził. -ucieszyła się pielęgniarka. 

-A ile już tu leże ? 

-Jeden dzień. -zrobiłem shoot'a 

-Że co ?! -krzyknąłem -Jak to ? Co się stało ? Nic nie pamiętam ! 

-Miał pan wypadek, potrącił pana samochód. -powiedziała wszystko w skrócie a w mojej głowie zaświtało. Przechodziłem i wtedy BUM ! - No dobrze, muszę pójść po doktora -kiedy wypowiedziała to słowo na moich plecach przeszedł nieprzyjemny dreszcz. Nie miłe mam wspomnienia stąd. 

Po kilku minutach wróciła z doktorem. Zaraz. To nie był on tylko ona. Nie no ja nie wierze. Ma mnie badać kobieta gorzej być nie może. Nie była za stara ani za młoda. Miała krótkie czarne włosy i średniego wzrostu. 

-Dzień dobry panu...-posłała mi pytające spojrzenie.

-Mam na imię Jungkook. Jeon Jungkook. -odpowiedziałem

-Pytam, bo nie miał pan przy sobie żadnych dokumentów. -rzekła zapisując coś w notesiku 

-Mogę wiedzieć co ze mną ??? -traciłem cierpliwość 

-Jak pan widzi, ma pan złamaną lewą rękę oraz obydwie nogi, ale podejrzewam, że ma pan jeszcze złamane żebra, dlatego musimy zrobić prześwietlenie no i kilka zadrapań na twarzy. Ale nic poza tym nic więcej. I całe szczęście, bo mogło być gorzej. Teraz niech pan odpoczywa. -chciała wyjść, ale się zatrzymała -Bym zapomniała. Na korytarzu siedzi pewien mężczyzna i chce się z panem koniecznie zobaczyć zgadza się pan ? 

-Może wejść -byłem myśli, że to Jimin, albo chociaż mój brat lub przyjaciele. 

-Dobrze, za parę minut przyjdzie pielęgniarka, aby pobrać krew do badania. -skinąłem głową a kobieta wyszła. Chwilę później do pokoju wszedł...........

***************
Nie wiem czemu, ale bałam się opublikować ten rozdział. Po prostu tak instynkt miałam, heh.

Powodzonka i Pozdrawiam ❤❤

Piłka to nie wszystko /JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz