Rozdział 13

850 60 6
                                    

Z szerokim uśmiechem szłam w stronę Baker Street. Właśnie czułam się bosko... myślami byłam przy pewnym mężczyźnie, tak tym mężczyzną, który zajmował moje myśli był Mycroft. Pamiętam jak kiedyś razem spędzaliśmy czas, pamiętam jak potrafiłam go rozśmieszyć, sprawić że był zakłopotany a czasem totalnie zagubiony. Przygryzam dolną wargę, knując kolejny ruch w kierunku Mycia. Nagle poczułam wibracje w telefonie.

Jestem od niego lepszy

Podniosłam brwi zdziwiona. Lepszy? o co chodzi? i wtedy mnie olśniło.

Lepszy? W kłamstwach? T.

Nie wszystko co mówiłem było kłamstwem JM.

Pomachałam głową, cały mój humor przepadł. Zaczęłam iść dalej, postanowiłam nie odpisywać mu.

Proszę nie ignoruj mnie. JM.

Dlaczego? T.

Nie otrzymałam odpowiedzi od razu więc doszłam do wniosku, że mam chwilowo spokój. Czułam totalne przegnebienie. Co się ze mną dzieje? Gdzie jest ta groźna i niezniszczalna dziewczyna? ,,Chwilowo poszła na urlop"- przeszło mi przez głowę. W końcu doszłam do detektywa, wbiegłam do swojego byłego pokoju i zaczęłam zabierać rzeczy. Kiedy miałam zamiar od razu opuścić te mieszkanie to usłyszałam jakiś huk i krzyki.
- Czy ja jestem ślepa?!- tak to zdecydowanie była Elena. Weszłam do ich salonu i zobaczyłam słuczony wazon.
- Ona nie ma dla mnie znaczenia- próbował ją uspokoić Shery. Ja postanowiłam napawać się tym widokiem.
- Czyżby poważna kłutnia?- zapytałam z chytrym uśmiechem. Zgromili mnie oboje spojrzeniem. Pomachałam im zadowolona i zeszłam.
- Widziałam jak ją pocałowałeś Sherlocku! Adler...- nie słyszałam co dalej mówiła bo wyszłam akurat z tego szalonego miejsca. Nie wiedziałam, że nasz mały detektyw może zdradzić swoją dziewczynę... jakie to dramatyczne, może kiedyś bym się tym przyjęła, gdyby nie fakt, że mnie totalnie olała. Byłyśmy zawsze razem, może chodziło jej oto by być przy mnie ze względu na pozycję, ze względu na to kim byłam? Pewnie tak, bo prawdziwa przyjaciółka nie zostawiłaby mnie z dnia na dzień. Nawet nie strarała się by mnie przeprosić za to jak mnie potraktowała. Nagle znów poczułam wibracje na co wywróciłam oczami, nie sądziłam, że to co przeczytam sprawi, że moje serce przyśpieszy i przejdą po moim ciele przyjemne dreszcze.

Bo mi się podobasz JM.

Criminal Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz