Wróciłam do mieszkania, by spędzić wigilię z Eleną. Kiedy przymknęłam drzwi to usłyszałam głośne rozmowy, co bardzo mnie zaskoczyło. Kiedy weszłam do salonu to ujrzałam dobrze znanych mi mężczyzn.
- Jim, Seb miło was widzieć- uśmiechnęłam się i usiadłam obok Jima na kanapie.
- Ciebie również- Jim sięgnął po moją dłoń i pocałował. Cały czas czuje przy nim zakłopotanie...co ten człowiek ze mną robi? Był bardzo intrygujący, był inny.Czas spędzony z chłopakami, był dla nas chyba najlepszy w życiu. Właśnie śmialiśmy się z opowiedzianych historyjek z życia. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Spojrzałam pytająco na Elenę, która chciała wstać by podejść do drzwi.
- Ja otworze- poderwałam się z kanapy i ruszyłam zobaczyć kto śmie dziś nam przeszkadzać. Otworzyłam drzwi, a za nimi zobaczyłam jakiego chłopaka.
- Witam, Pani Tamara?- spytał.
- Tak, o co chodzi?- po chwili nieznajomy podał mi jakoś paczkę, którą dopiero teraz zauważyłam.
- Pracujecie dziś?- spytałam podejrzliwie.
- No widzi Pani, taka praca...- spojrzałam na paczkę, byłam zaskoczona, kto by wysłał mi paczkę? Nagle poczułam dotyk na ramieniu, to był ten gość, spojrzałam na niego wściekła, jak on może mnie dotykać? Kiedy chciałam na niego nawrzeszczeć to poczułam mocny ból w brzuchu. Zacisnęłam zęby i spojrzałam na dół - zobaczyłam wbity nóż.
- Mam przekazać ci pozdrowienia.- szepnął mi do ucha i przekręcił nożem, co sprawiło, że krzyknęłam. Na jego twarzy widziałam szeroki uśmiech. Po chwili bezwładnie opadłam na ziemię i patrzyłam jak dostawca paczki ucieka.
- Tamara! Co się stało?!- słyszałam czyjesz krzyki, nie potrafiłam rozpoznać kto do mnie mówi, po prostu straciłam kontakt z rzeczywistością.
CZYTASZ
Criminal
FanfictionOpowieść o pięknej i niebezpiecznej dziewczynie, której losy przeplotą się z Jimem i Sherlockiem. Jakie podejmie decyzję?? Zapraszam ??