Rozdział 35

535 36 9
                                    

Leżałam w łóżku Jima i zastanawiałam się, czy aby na pewno jego plan był dobry. Mój Drogi James jest trzymany przez Mycrofta by dowiedzieć się ciekawych historyjek o Sherlocku. Oczywiście ja byłam przeciwna całej tej komedii, ale oczywiście nikt mnie nie słucha, a wiedziałam, że jego pobyt tam nie będzie krótki. Wiele razy myślałam o zniszczeniu Londynu za Elenę..., ale według niektórych będzie za mało zabawy i musimy wielke zniszczenia przenieść jak znudzą nam się gierki z braćmi Holmes. Czy ktoś mnie wogule słucha? Nie! Bo oboje są uparci jak osły! Zaczęłam się nudzić i wstałam z łóżka bo wpadłam na ciekawy pomysł, skierowałam się do salonu, gdzie oczywiście siedział niezastąpiony Sebastian Moran. Skierowałam się do drzwi, co oczywiście nie uszło jego uwadze.

- Gdzie idziesz?- spytał patrząc na mnie podejrzliwie, na co wywróciłam oczami.

- Idę na spacer.

- A tak naprawdę?- wstał i wziął swoją kurtkę.

- Teraz będziesz za mną łaził i pilnował czy nie postanowie narobić kłopotów dla cholernego detektywa i jego braciszka?!- podniosłam głos na co ten uśmiechnął się tajemniczo.

- Nie, mam pilnować byś świetnie zabawiała się Sherlockiem. Sądzi, że będzie mu się pewnie trochę nudzić bez niego, a ty musisz się na nim wyżyć.- otworzyłam usta, by za chwilę je zamknąć.

- Mogę iść do niego i go podręczyć?- byłam zdziwiona, nie sądziłam, że James pozwoli mi na to, gdzyż jest facetem, który musi mieć wszystko pod kontrolą i znać każdy ruch na szachownicy. Moran pokiwał głową na co podskoczyłam i klasnęłam w dłonie. Muszę wyjaśnić z Sherlockiem parę spraw...

*****
Wie ktoś może czy na Comic Com Warsaw robienie zdjęcia z wybranym aktorem wykupuje się przez neta czy tam na miejscu? Bo planuje być a nigdy nie byłam.❤️❤️ Trzymajcie się cieplutko 🖤🖤

Criminal Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz