Rozdział 38

486 31 7
                                    

Stałam przed willą gdzie przebywał mój brat i ojciec, wiatr targał moimi włosami, a ja po raz pierwszy czułam, że nie jestem tak silna. To wszystko co dziś się wydarzyło, było dla mnie zbyt wielkim ciosem w serce. Poczułam czyjąś rękę na ramieniu, ale się nie odwróciłam, po prostu bałem się to zrobić.

– Emily... wiem, że to wszystko jest dla Ciebie trudne – zaczął ojciec roku.

– Trudne? Chcesz, żebyśmy stworzyli jedną wielką szczęśliwą rodzinę? Zapuźno. Miałeś na to tyle lat! – ostatnie słowa wykrzyczałam odwracając się do niego. – Miałeś mnie gdzieś, a ja cały czas myślam o tym jak fajnie było by porozmawiać z własnym ojcem o szkole, zainteresowanych czy o tym co mnie trapi. Uciekłam od was i nawet się tym nikt nie zainteresował – na moje słowa zobaczyłam na jego twarzy skutek.

– Nikt się nie zainteresował? – powtórzył moje ostatnie słowa – Może na początku tak było, ale potem zrobiłem wszystko by Cię odnaleźć, a gdy to zrobiłem po latach to Cię obserwowałem i przez to poznawałem. Wiem, zrobiłem wiele niepotrzebnych rzeczy, ale chcę to naprawić córeczko. Chce Cię odzyskać – poczułam jak do moich oczu napływają łzy, czułam jak ogarnia mnie uczucie szczęścia jak i złości, czułam się zbyt przytłoczona tą całą sytuacją. Po chwili byłam wtulona w człowieka, który znów pojawił się w moim życiu. Nigdy nie sądziłam, że do tego dojdzie, kiedyś chciałam by gnił w piekle, a dziś nie chce go znów stracić. Po stracie Eleny nie czułam się zbyt dobrze, ale teraz czułam, że moje życie się zmini, że ja się zmienie. Po chwili podniósł mój podbródek, zmuszając mnie tym samym by spojrzeć mu w oczy. – Mam zamiar dać Ci coś w prezencie za jakiś czas.

– Jaki prezent? – zmarszczyłam czoło.

– Upadek wielkiego Mycrofta. Zapłaci za wszystko co Ci zrobił.

****
Miłego dnia !!!!🖤🖤🖤 I mam nadzieję, że nie zanudziłam😂😎😍

Criminal Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz