Wysoki koreańczyk szedł w naszą stronę. Wyglądał jakby szedł po jakimś wybiegu. Choi Minho zawszę wygląda perfekcyjnie i seksownie to on ma najlepsze ciało z całego SHINee... Przynajmniej dla mnie.
Minho był coraz bliżej, a ja o dziwo zaczęłam się dziwnie czuć. Moje serce waliło jak oszalałe i byłam zestresowana. Doskonale czułam jak moje ręce drżą.
- To twoja szansa - odezwał się nagle Jonghyun
Nie zrozumiałam przekazu tych słów, ale gdy chciałam o to zapytać... chłopak bezczelnie mnie popchnął. Upadłam dosłownie przed Minho, który od razu zaoferował mi pomoc. Byłam strasznie zawstydzona. Wywalić się przed idolem...- Nic ci nie jest? - zapytał przyjemnym dla ucha głosem
Chłopak kucnął przy mnie i położył dłoń na moim ramieniu. Powoli podniosłam głowę i spojrzałam na niego.
- Nie wiem chyba raczej nic- wybełkotałam i zaczęłam podnosić się z chodnika
- Napewno?
- Tak, dziękuję...
- Choi Minho- powiedział z uśmiechem i skłonił się
- Mendy ChuanOdpowiedziałam tym samym i oboje zaczęliśmy na siebie patrzeć. Nie wiem co mam teraz zrobić. Nigdy nie sądziłam ,że będę w takiej sytuacji...
Minho chyba też był nieco zakłopotany co jest dziwne jak na niego... Chłopak podrapał się po karku , a następnie zdjął okulary. Teraz mogłam przyjrzeć się jego oczą, które były duże...
- Nie jesteś stąd - stwierdził pewniejszym głosem
- Niedawno przyleciałam do Seulu
- Robi się późno... Masz gdzie spać? - zapytał i spojrzał na pomarańczowo- różowe niebo.Zaskoczyło mnie bardzo jego pytanie... Miałam wrażenie, że zapytał o to bo czuł, że nie mam gdzie się podziać...
- Nie nic nie udało mi się znaleźć - przyznałam w dość nieśmiały sposób
- Nie mozesz spać na ulicy- powiedział, a ja kiwnęłam głową na znak, że wiem o tym
- W takim razie muszę już iść i coś poszukać. Dziękuję za pomoc panie ChoiPo tych słowach chwyciłam swoje walizki i miałam już go wyminąć gdy nagle on złapał moje ramie. Zatrzymałam się i zwróciłam swój wzrok na niego.
- Chodzić samej o tej porze też jest niebezpiecznie...
- Nie mam wyjścia
- Możesz przenocować u mnie.
- Co?! Znaczy... To miło z pana strony, ale nie chce się narzucać
- Masz szansę dziewczyno! - usłyszałam niedaleko głos Jonghyuna
- Sam to zaproponowałem i nie chce słyszeć odmowy.Powiedział patrząc przeszywająco w moje oczy. Dostałam lekkich dreszczy i nie wiem, czy to z jego powodu czy raczej z temperatury, ktora zaczęła trochę spadać..
Nie wiedziałam czy to dobry pomysł, ale dzięki temu może chociaż zbliże się do zespołu. W końcu po to tu jestem...
- Dobrze, ale nie zagoszcze u pana dłużej
- Oczywiście... Teraz chodź bo robi się zimniej. Moje mieszkanie jest niedaleko.Powiedział z uśmiechem i zabrał odemnie moje walizki. Zachował się jak dżentelmen, a ja wcale nie protestowałem, bo dla mnie one były strasznie ciężkie. Kiedy Minho oddalił się o pare kroków ,obok mnie pojawił się Jonghun.
- Mówiłem, że damy radę. Minho jest naprawdę pomocnym gościem
- Ale musiałeś popchnąć mnie tak mocno? - zapytałam z wyrzutem, a on nerwowo się zaśmiał i znikł.
CZYTASZ
𝐒𝐇𝐈𝐍𝐞𝐞 𝐆𝐇𝐎𝐒𝐓
Fanfiction𝐎𝐁𝐒𝐀𝐃𝐀: 𝐌𝐞𝐧𝐝𝐲 𝐂𝐡𝐮𝐚𝐧 𝐊𝐢𝐦 𝐉𝐨𝐧𝐠𝐡𝐲𝐮𝐧 - 𝐏𝐨𝐩𝐞ł𝐧𝐢ł 𝐬𝐚𝐦𝐨𝐛𝐨́𝐣𝐬𝐭𝐰𝐨, 𝐰𝐢ę𝐜 𝐭𝐞𝐫𝐚𝐳 𝐦𝐮𝐬𝐢 𝐳𝐚 𝐭𝐨 𝐨𝐝𝐛𝐲ć 𝐤𝐚𝐫ę. 𝐉𝐚𝐤𝐨 𝐝𝐮𝐜𝐡 𝐰𝐫𝐚𝐜𝐚 𝐝𝐨 ś𝐰𝐢𝐚𝐭𝐚, 𝐚𝐥𝐞 𝐰𝐢𝐝𝐳𝐢 𝐠𝐨 𝐭𝐲𝐥𝐤𝐨 𝐣𝐞𝐝𝐧...