Kiedy tylko usłyszałam jak mój telefon budzi mnie ze snu okropnym dźwiękiem, miałam ochotę go wyłączyć i iść spać dalej. Lecz niestety nie mogę tego zrobić. Dziś czeka mnie wiele ważnych spraw... Postanowiłam przejść się trochę po mieście i poznać najbliższe okolice... Wszystko ty jest dla mnie nowe i sama podróż komunikacją miejską będzie dla mnie wyznaniem.
Wstałam z łóżka i skierowałam się do łazienki, w której się wykąpałam ,pomalowałam i ubrałam... Założyłam na siebie czarne, obcisłe spodnie, elegancką, luźną koszulę i beżowe bodki do kostek... Gotowa wyciągnęłam z walizki swój ulubiony beżowy płaszcz i chwyciłam swoją torebkę z wszystkimi najpotrzebniejszymi rzeczami...
Postanowiłam nie jeść sniadania, bo mogę zajść do jakieś kawiarni... Może nawet zapytałbym się o pracę.. Czasem nigdy nie wiadomo na co się trafi...
Kiedy przechodziłam korytarzem zobaczyłam Minho, który zamierzał iść do kuchni... Wyglądał jak zawszę idealnie... Nie mogłam oderwać od niego wzroku.
Minho sięgnął do szafki po szklankę i nalał sobię do niej sok pomarańczowy... Oparł się o blat i zaczął wypijać zawartość szklanki... Jak większość ludzi pił z zamkniętymi oczami, lecz w pewnym momencie otworzył oczy i spojrzał na mnie.. Byłam lekko zmieszana. W dodatku gdy oboję patrzeliśmy na siebie, on oblizał swoje usta w taki sposób, że zmiękły mi nogi w kolanach... Niby był to zwykły odruch, ale w jego wykonaniu wyglądało to sexownie...
Stop.. Nie mogę o nim tak myśleć. Mam zdobyć jego zaufanie. Przecież Jonghun tego chciał.
- Idziesz gdzieś? - zapytał pierwszy Minho
- Emmm tak. Chcę poznać trochę Seul i może popytam o pracę.
- To zły i głupi pomysł - powiedział odkładając szklankę do zmywarkiSpojrzałam na niego zdziwiona i nieco bliżej do niego podeszłam. Zaczęłam zastanawiać się dlaczego to złu i głupi pomysł. Kiedy Minho spojrzał spowrotem na mnie, westchnął i wyjaśnił mi o co mu chodziło.
- Po pierwsze nie znasz miasta... Możesz się zgubić, lub co gorsza ktoś cie porwie lub napadnie. A po drugie znalazłem ci pracę, więc pytanie o nią będzie bezsensowne i głupie
Powiedział to wszystko w taki sposób jakby było to oczywiste... Skrzyżował ręce na klatce piersiowej i czekał aż coś powiem, lecz mnie kompletnie zamurowało...
- Jak to znalazłeś mi pracę? - to było jedynie pytanie jakie przyszło mi do głowy
- Przyda mi się asystetka. Już kiedyś o tym myślałem, ale jakoś nie miałem czasu...
- Ale... Dlaczego ja? Ja nie mam doświadczenia - powiedziałam i usiadłam na krześle przy wyspie kucgennej
- Co jest trudnego w byciu obok mnie i dotrzymywaniu mi towarzystwa? - zapytał i uniósł brewSpojrzałam na niego jakbymy miała błagać o litość... W głowie wyobrażałam sobie jakby wyglądała moja praca... Pilnowanie dat i godzin spotkań, sesji, prób, występów i innych warznych rzeczy... Zapamiętanie wszystkich warzych osób. Bycie przy Minho i skakanie wokół niego... Co jeśli będzie mnie wykorzystywał... Niech nie myśli, że będę za niego sprzątać czy coś w tym stylu...
- To przyjmujesz te fuchę, czy mam znaleźć sobie inną szczęściare? - zapytał i podszedł do wyspy... Spojrzał prosto w moje oczy i podpadł na blacie swoje dłonie...
- Zgadzam się, ale jesli mi się nie spodoba...
- To odejdziesz, znajdziesz sobię coś innego
- Właśnie to chciałam powiedzieć
Mężczyzna uśmiechnął się.
- Widzisz wyjąłem ci to z ust.A teraz poczekaj na mnie chwilę. Wezmę kluczyki i się ubiorę...
- Wychodzisz gdzieś? - zapytałam i spojrzałam na niego jak zakłada buty
- Nie puszczę cię samej na miasto. Pozatym jest piekny jesienny dzień i dawno nie chodziłem po parku
- Tylko, że ja chciałabym zwiedzić też miasto- powiedziałam i zaczęłam iść w jego stronę
- Mamy dziś cały dzień. Chodź
CZYTASZ
𝐒𝐇𝐈𝐍𝐞𝐞 𝐆𝐇𝐎𝐒𝐓
Fanfiction𝐎𝐁𝐒𝐀𝐃𝐀: 𝐌𝐞𝐧𝐝𝐲 𝐂𝐡𝐮𝐚𝐧 𝐊𝐢𝐦 𝐉𝐨𝐧𝐠𝐡𝐲𝐮𝐧 - 𝐏𝐨𝐩𝐞ł𝐧𝐢ł 𝐬𝐚𝐦𝐨𝐛𝐨́𝐣𝐬𝐭𝐰𝐨, 𝐰𝐢ę𝐜 𝐭𝐞𝐫𝐚𝐳 𝐦𝐮𝐬𝐢 𝐳𝐚 𝐭𝐨 𝐨𝐝𝐛𝐲ć 𝐤𝐚𝐫ę. 𝐉𝐚𝐤𝐨 𝐝𝐮𝐜𝐡 𝐰𝐫𝐚𝐜𝐚 𝐝𝐨 ś𝐰𝐢𝐚𝐭𝐚, 𝐚𝐥𝐞 𝐰𝐢𝐝𝐳𝐢 𝐠𝐨 𝐭𝐲𝐥𝐤𝐨 𝐣𝐞𝐝𝐧...