Parę razy patrzyłam to na niego to na Minho i kierowcę, który z czasem to zauważył. Kręciłam głową na wszystkie strony i dla niego to musiało wyglądać idiotycznie. Zaśmiałam się pod nosem i spojrzałam na mężczyznę, który obserwował mnie z lekkim rozbawieniem. Uśmiechnęłam się do niego uroczo, by sprawić, że dzięki temu zapomni o całej tej sprawie. Na moje szczęście odwrócił się i nic nie powiedział.
-Już możemy jechać- powiedział nagle Minho
Odwróciłam głowę w prawo i zobaczyłam jak chłopak pakuję się na moje miejsce. Przesunęłam się na środek, bo z drugiej strony siedział Jonghyun. Kiedy samochód ruszył spojrzałam na Minho i uniosłam jedną brew do góry, gdy zauważyłam ,że tak jakby nie widzi Jonghyuna...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Co się tak patrzysz? I dlaczego siedzisz na środku?- zapytał i podrapał się po skroni.
Miałam ochotę otworzyć buzie ze zdziwienia, ale niestety nie byliśmy tu sami. Spojrzałam ukradkiem na kierowcę. Minho nie spuszczał ze mnie wzroku i dziwiło mnie to ,że nie widział Jonga...
-Żartujesz?- zapytałam i kiwnęłam głową w stronę nadal zadowolonego Jonghyuna. Chłopak odkąd tu się pojawił miał nadal tak samo szeroki uśmiech. Jego śnieżnobiałe zęby raziły po oczach.
-Z czym?- zapytał i zmrużył oczy
Nie wytrzymałam i spojrzałam w stronę ducha, który chyba zaczął znowu płatać figle... Jonghyun gdy zauważył moją twarz, a właściwie jej wyraz, spoważniał i westchnął.
-Odnalazłem sposób by mnie nie widział i by oni o mnie zapomnieli...Lepiej nie reaguj na te słowa teraz, bo wyjdziesz na kretynkę, albo gorzej- powiedział i odwrócił ode mnie swój wzrok, po czym spojrzał na widok za szybą. Miał rację z tym bym nie reagowała, ale to było bardzo trudne. Czy on chciał mi przez to powiedzieć, że chce aby chłopaki o nim zapomnieli?
Nie mogę chyba na to pozwolić. To chyba nie powinno tak wyglądać. Oni o nim zapomną, wymarzą ich z pamięci i wtedy ich przeszłość będzie niekompletna... Kiedyś w szkolę czytałam jeden artykuł, że nawet gdyby można było cofnąć się w czasie i ją zmienić, to i tak nie powinniśmy tego robić. Dlaczego? To chyba proste... Jeśli nie dopuścilibyście by wasi rodzice się nie poznali to wy byście zniknęli...
Westchnęłam na Minho i pokręciłam głową...Chłopak nieco zmartwiony spojrzał na siedzenie , na którym siedział Jonghyun, a później jak gdyby nigdy nic obiął mnie ramieniem i zmusił bym położyła głowę na jego ramieniu. Jonghyun widząc to kątem oka, uśmiechnął się. Zupełnie jakby cieszył go ten widok...Pogodził się z tym, że teraz jest mi pisany inny los.
Ale czy ja jestem teraz szczęśliwa? Na pewno nie. Dalej nie mogę być z Minho i widzieć Jonghyuna... Myślę wtedy, że nawet jeśli się uśmiecha to i tak wewnątrz siebie płaczę, albo jest wściekły. Udaję tak samo kiedy jeszcze żył...