17

490 42 9
                                    


Po tym jak usłyszałam, że chłopak opadł z krzykiem na podłogę ,zaczęłam myśleć, że Jonghyun mógł mieć coś z tym wspólnego. Opadłam bezsilnie na łóżko i patrzyłam tępo przed siebie. Myślałam o tym czy zrobiłam coś źle. Coś co mogło spowodować takie zachowanie u Jonga. 

Myśląc o tym nie zauważyłam jak chłopaki wyszli wraz z prezesami. Dopiero gdy mężczyzna , który był bardo podobny do Minho, podszedł do mnie i  spojrzał na mnie z uśmiechem.

-Minho bardzo często mówił nam o tobie- powiedział zanim dołączyła do niego  kobieta

-Jesteśmy jego rodzicami i kiedy nam o tobie powiedział to bardzo chcieliśmy cię poznać- dodała

-Szkoda, że w takich warunkach- powiedziałam i zaśmiałam się cicho

Rodzice chłopaka zaczęli ze mną rozmawiać o moim życiu i o tym dlaczego przyleciałam do Seulu. Byli bardzo eleganccy, kulturalni, ale nie byli sztywni. Zachowywali się prawie tak samo jak Minho. Często opowiadali mi kawały i dzięki temu poczułam się lepiej. Po jakieś godzinie wyszli z sali, bo zjawił się lekarz, który zaczął mnie badać. Z tego co mi powiedział zemdlałam z powodu braku tlenu. Było to dla mnie dziwne. Na szczęście mój stan się poprawił i jutro dostane wypis. Lekarz również podszedł do Minho, ale niestety nic mi nie mógł powiedzieć. Kiedy wyszedł rodzice Minho weszli na chwile i pożegnali się ze mną. Trochę było mi głupio pytać o stan zdrowia chłopaka, ale z jednej strony myślę, że  jest on tutaj przeze mnie.

-Jeśli mogę zapytać...Co  z Minho?- zapytałam

-Cóż dokładnie jeszcze nie wiedzą. Z tego co lekarze mówią to nie trzeba się martwić o to ,że się nie obudzi. Trzeba mieć nadzieje - odpowiedział mi mężczyzna  i razem z żoną opuścili naszą sale.

Spojrzałam smutnym wzrokiem na chłopaka. Westchnęłam i usłyszałam jakiś szelest koło okno okna. Odwróciłam głowę i zobaczyłam Jonghyuna. 

-Czemu to zrobiłeś?- zapytałam  uporczywie na niego patrząc

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Czemu to zrobiłeś?- zapytałam  uporczywie na niego patrząc.

-Niby co?- zapytał i skrzyżował ręce na piersi. Patrzył na mnie arogancko.

-Dobrze wiesz co. Co ja ci takiego zrobiłam?- zapytałam lekko wściekła

-Uważaj bo Minho obudzisz- powiedział i odwrócił się ode mnie tyłem

Spojrzałam przelotnie na nadal nieprzytomnego chłopaka i wtedy właśnie do mnie coś dotarło. Nie sądziłam ,że to mogło się stać. Nie brałam nawet tego pod uwagę, że Jonghyun mógł być o mnie zazdrosny....Przecież po swojej śmierci poznał mnie i chyba przywiązał się do mnie przez ten czas. Być może zaczął mnie traktować jako przyjaciółkę. A od przyjazdu tutaj czasami nie miałam i nie mogłam z nim rozmawiać. Może to właśnie go bolało. Powinnam była to przewidzieć i zaradzić coś na to. Jednak ja za bardzo skupiłam się na reszcie SHINee.

𝐒𝐇𝐈𝐍𝐞𝐞 𝐆𝐇𝐎𝐒𝐓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz