24

668 38 8
                                    

Po długo godzinnej rozmowie z z chłopakami postanowiłam zrobić nam coś do jedzenia. Wszyscy zgłodnieliśmy od rozmów. Zrobiłam chłopakom  swoje ulubione polskie kanapki. Postawiłam je na stole i zaparzyłam mi i Minho herbaty. Zawołałam ich do stołu, a oni jak dzicz przylecieli. Kiedy zobaczyłam chłopaków tak rozweselonych, byłam naprawdę szczęśliwa.

-Jako duch możesz jeść?- zapytał Minho, gdy Jonghyun zaczął wgryzać się w jedną kanapkę

-Czuję smak, ale nie czuję głodu. Czasami je ze mną dla towarzystwa- zaśmiałam się 

-Jakbym tego nie robił, to w ogóle byś tego nie robiła- powiedział i spojrzał na mnie z ukosa

-Bo mnie peszysz jak się tak gapisz

-Kto kogo peszy? Już nie pamiętasz jak na początku naszej znajomości się na mnie patrzyłaś?- zapytał

-Bo patrzyłam na ducha!! ...chyba miałam prawo? - powiedziałam  i spojrzałam  na Jonghyun,  którego  twarz wyrażała  wszystko...

-Muszę przyznać, że dobrze się dogadujecie- powiedział  Minho patrząc  na naszą  dwójkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Muszę przyznać, że dobrze się dogadujecie- powiedział  Minho patrząc  na naszą  dwójkę

-Tak, a nie minął rok od naszej znajomości- powiedział Jong i obiął mnie ramieniem

-Tak w ogóle to nie byłaś zła, że nie mogłaś iść na studia?- zapytał mnie Minho, a ja przez chwilę myślałam nad odpowiedzią

-Nie będę ukrywać, że jego pojawienie się nie zmieniło mi życia...Jonghyun spełnił moje marzenie. Sprawił, że nie czułam się smutna i samotna. Wiele mu zawdzięczam, więc to była moja decyzja by pomóc mu jak najszybciej. 

-Nie wiedziałem o tym marzeniu- powiedział i pokręcił głową- Nic specjalnego nie robiłem

-Jonghyun wszystko co zrobiłeś było specjalne. Dałeś ludziom radość, szczęście, zabawę, energie...Naprawdę dużo by wymieniać.

Powiedziałam patrząc mu prosto w oczy. Z każdym moim słowem jego oczy napełniały się łzami...

Nie chciałam by zaczął płakać, więc go przytuliłam i uspokajająco zaczęłam go głaskać po głowie i plecach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie chciałam by zaczął płakać, więc go przytuliłam i uspokajająco zaczęłam go głaskać po głowie i plecach.

-Zrobiłeś dobrze...Na długo ludzie będą  cię pamiętać. Nie płaz, bo wież, że zaraz też zacznę ryczeć. No już Jonghyun- mówiłam przy jego uchu

𝐒𝐇𝐈𝐍𝐞𝐞 𝐆𝐇𝐎𝐒𝐓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz