9

541 44 1
                                    


Po tym jak  reszta zespołu opuściła  mieszkanie Minho w pomieszczeniu zrobiło  się  cicho.  Chłopak  gdy zamknął  za nimi drzwi zaczął  sprzątać... Zabierał puste naczynia do zmywarki,  a ja patrzyłam  na niego siedząc  na wygodnej sofie. 
Byłam  zmeczona po tym wieczorze.  Oni poprostu mieli milion pomysłów  na minute.  Z nimi nie da się  nudzić.  Co chwilę  graliśmy  w jakieś gry,  lub rozmawialiśmy  o czymś  co nas interesowało.  Myślę,  że  oni mnie polubili i to mnie naprawdę  cieszyło.

- Zmęczona? - usłyszałam Minho siadającego obok mnie

Kątem oka spojrzałam  na stół i zaniemówiłam  na widok takiego porządku... Minęły  tylko cztery minuty,  a po kolacji nie było  śladu.

- Posprzątałeś już?  Jak to zrobiłeś  tak szybko? - zapytałam  i spojrzałam  na niego

Chłopak uśmiechnął  się i spuszczając  głowę  zaśmiał  się  krótko.

- Lata praktyki.  Jest już  późno  lepiej idź  już  spać .
- Tym razem to ja spie  tytaj.

Powiedziałam  wskazując  miejsce ,na którym oboję siedzimy.  Nie pozwolę na to by po takim ciężkim  dniu spał  w salonie... I tak już  za dużo  mi pomógł .

- Nie pozwolę  ci spać  w salonie... Jesteś  gościem  i w dodatku dziewczyną
- A co tu ma do tego moja płeć?
- To, że  dla mnie kazda piękna  kobieta jest księżniczką - powiedział  ,a mnie zamurowało

Nie moglam wydusić  z siebie, ani słowa.  Patrzyłam  na niego i nie miałam  pojęcia  czy uznać  to za jakiś  żart  i zacząć się  śmiać  ,czy uznać  to za prawdę  i podziękować.

- Jutro czeka cię  ciężki  dzień,  wiec musisz się  wyspać.  No już  zmykaj - powiedział  i na siłę  wpakował  mnie do swojej sypialni....

Wykorzystał fakt,  że  byłam  w szoku i mnie tu wepchnął. On jest nieprzewidywalny. Westchnęłam ciężko i oparłam się o dębowe drzwi. Czułam się okropnie z myślą, że mój idol przeze mnie śpi na sofie w salonie...Co z tego ,że jest wygodna. 

-Cały Minho... On każdą dziewczynę traktuję jak księżniczkę.Chyba ,że gra w jakimś filmie lub dramie - powiedział Jonghyun, który usiadł w wielkim fotelu przy oknie. 

-Muszę jak najszybciej znaleźć coś swojego- powiedziałam  i podeszłam do okna, którego widok za każdym razem mnie fascynował

-Tylko przed tym spraw by o tobie nie zapomnieli. Choć w sumie idzie ci całkiem dobrze...- westchnął i wstał.

Podszedł do mnie i tak jak ja zaczął wpatrywać się w widok miasta nocą. Mimo że niebo było ciemne i przez chmury nie było widać gwiazd i księżyca to i tak miasto lśniło tysiącami kolorów...Mogłabym podziwiać ten widok każdej nocy. 

-I co o nich sądzisz?- zapytał nagle duch i spojrzał na mnie

-Są niesamowici.  Pełni  energi i humoru- powiedziałam  z uśmiechem  na ustach

Widziałam  kątem oka,  że  on zrobił  to samo,  lecz nie trwało  to długo.  Jonghyun spuścił głowę i westchnął.  Było  mu szkoda tego,  że  zostawił  ich...

- A Minho?  Chyba ci się  podoba- powiedział  po chwili i spojrzał  na mnie z uniesioną  brwią.

Przeniosłam  na niego swój  wzrok i przyglądałam  mu się  jakby był  jakimś  obcym z kosmosu...

- Dobrze wiesz,  że  Minho jest moim biasem...
- Myślałem,  że  twoim biasem jestem ja- powiedział  smutnym głosem

Zaśmiałam  się  i oparłam  głowę  na jego ramieniu. Oboje znowu skupiliśmy  swoj wzrok na panoramie miasta.

- On jest zaraz po tobie... - powiedziałam  wzdychając

Jonghyun zaśmiał  się  cicho i poczochrał moje włosy.  Miałam  ochotę  go uderzyć,  ale przez to , że czuję mój  dotym,  nie mogę... Nie mogę  go skrzywdzić.

Wtedy drzwi otworzyły  się  nagle.  I nim zdążyłam  poprawić  swoją  skrzywioną głowę  usłyszałam  głos  Minho...

- Masz jakąś  krzywice kręgosłupa  lub coś  w tym stylu?
Odwróciłam  się  szybko i nie wiedziałam  co mu odpowiedzieć. Stałam  i patrzyłam się  na niego,  a on na mnie... To było  naprawdę  dziwne.

- Słyszysz  mnie? - zapytał  i podszedł  do komody przy drzwiach... Zaczął  w niej szperać i wtedy wymyśliłam  coś  co być  może  sprawi,  że  zapomni o tamtej sytuacji.

- A ty nie wiesz, że  się  puka?!  Co jeśli  byłabym  teraz naga? - zapytałam robiąc  mu wyrzuty
- Zastałbym ciekawy widok- odpowiedział  zerkając  na mnie zpoza ramienia. 

Dokładnie  widziałam  gdzie najbardziej zatrzymał  swój  wzrok...

-Twarz mam wyżej  jak chcesz się  na mnie gapić
-Nie muszę - powiedział i zabrał  z szuflady jakąś teczkę - Znam każdy  jej szczegół. Dobranoc- dodał  i wyszedł  z pokoju

Stałam  tak jeszczę  przez chwilę  i analizowałam  jego słowa... Czy powinnam je wziąć  na poważnie,  czy poprostu tak powiedział...

____________________________
Przepraszam,  że  dlugo mnie nie było,  ale nie miałam  czasu na pisanie czegokolwiek.  Jest mi głupio,  że  zmusiłam  was do długiego  czekania,  ale gratuluję  doczekałyście się  ♥♥♥

𝐒𝐇𝐈𝐍𝐞𝐞 𝐆𝐇𝐎𝐒𝐓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz