Zamarłam, zamarłam w środku swojego własnego ciała . Byłam w szoku jak Jong tak porostu o tym mu powiedział. Nie wiem czy nie zdawał sobie sprawy z tego, że jak dla mnie to było osobiste. Krępowałam się mówić o tych tematach...poza tym jakby patrzeć na to z innej perspektywy, robiłam to z duchem...To było bardzo szalone... Nigdy nawet nie pomyślałam o tym ,że swój pierwszy raz przeżyję ze zmarłą osobą...To nawet brzmi dziwnie i to w złym znaczeniu. Nie wiem co jest ze mną nie tak, ale nie żałowałam tego.
-Co?- zapytał Minho jakby wcześniejsze słowa Jonghuna do niego nie dotarły. Patrzył na niego takim pustym spojrzeniem. -Ja jej to zrobiłem, spędziliśmy razem noc. Mam mówić dalej?- zapytał i uśmiechnął się do niego jakby wygrał coś podstępem .
Spojrzałam na niego z niezadowoleniem. On chyba robił to specjalnie. Chciał pokazać Minho, że jest od niego lepszy i ,że mnie zdobył. Naprawdę mnie to wkurzyło. Myślałam, że wszystko sobie wyjaśniliśmy.Że między nami zostaną czysto przyjacielskie relacje.. Ale faktyczne. Ja i Jong się do siebie zbliżyliśmy... To my jesteśmy winni. Dlaczego musiałam go pokochać właśnie teraz? Może ja też muszę odbyć jakaś karę... Spojrzałam na Minho i tak jak Jong czekałam na jego reakcję. Chłopak siedział ze zawieszoną głową. Widać było, że był smutny i, że słowa Jjonga go zabolały, a szczególnie ton głosu w jakim je wypowiedział...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Nie. - syknął Minho i wstał ze złością
Krzesło ,na którym wcześniej siedział spadło na panele i zrobiło przy tym spory hałas. Podskoczyłam na krześle i spojrzałam na chłopaka, który zamierzał wyjść z apartamentu bez kurtki. Kiedy trzasnął drzwiami spojrzałam na Jonghyuna, który udawał, że nic się nie stało. Kiedy zauważył moje spojrzenie, uśmiechnął się i chciał poczochrać mnie po włosach. Odsunęłam się nim mnie dotknął.
-No co?- zapytał patrząc na mnie
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Jeszcze się pytasz?- zapytałam. Nie byłam pewna czy on rozumiał co zrobił. A może tylko przy mnie udawał, że nie miał na celu doprowadzenia Minho do takiego zachowania. Odeszłam od stołu. Musiałam pobiec za Minho i jakoś załagodzić te sytuację . Będzie to trudne ,ale nie mogę tego tak zostawić. Zarzuciłam na siebie kurtkę i ubierałam buty. Chciałam już wyjść, ale w porę zdałam sobie sprawę z tego, że jest jesień, a Minho wyszedł w krótkim rękawku. Jeśli wyszedł gdzieś poza budynek, będzie mu zimno. Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej płaszcz chłopaka.