33 34

416 31 17
                                    


Po powrocie do hotelu razem z Minho zaczęłam się szykować do obiadokolacji z jego rodzicami. Miałam dużo czasu by porządnie się umyć. Cieszę się ,że farba, którą wymalował mnie Minho , zeszła po kilku minutach szorowania. Było ciężko i mimo, że po kremowałam się delikatnym balsamem i innymi kosmetykami, to i tak czułam ,że moja skóra jest sucha...

Ubrałam się w elegancki kombinezon i ułożyłam schludnie włosy. Z makijażem też nie przesadziłam, ale patrząc w lustro zaczęłam tęsknić za Jonghyunem. żałowałam ,że nie mógł mi powiedzieć czy dobrze wyglądam. Kiedy mi to mówił zawsze byłam pewniejsza siebie. Mimo, że poznałam już rodziców Minho to zawsze na takich kolacjach się stresowałam.

Wychodząc z apartamentu zobaczyłam ,że Minho stoi przy drzwiach i opiera się o ścianę. Kiedy zobaczył, że wyszłam na jego ustach zagościł uśmiech. Zamknęłam drzwi i podeszłam do niego zakładając płaszcz. Z dnia na dzień robi się coraz zimniej i przydało by się kupić jakąś grubszą kurtkę.

-Jak wyglądam?- zapytałam nim jeszcze się zapięłam.

 Minho spojrzał na mnie z lekko przymrużonymi oczami i zaczął mnie oglądać z każdej strony

 Minho spojrzał na mnie z lekko przymrużonymi oczami i zaczął mnie oglądać z każdej strony

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Tak jak zawsze- powiedział i ruszył w stronę windy

-Czyli jak?- dopytałam i podbiegłam do niego

-Dobrze- powiedział krótko.

-No wiesz co?... tęsknię za Jonghyunem. On przynajmniej potrafił mi to lepiej powiedzieć- powiedziałam i jako pierwsza weszłam do windy.

Minho pokręcił głową z rozbawienia i wszedł zaraz za mną. Nacisnął przycisk z cyfrą 0 i  włożył ręce  do kieszeni granatowego garnituru. Widząc ten kolor , ucieszyłam się, że nie ubrałam  zielonej sukienki...

-Nie jedziemy twoim autem?- zapytałam gdy wyszliśmy na parterze tuż przy recepcji.

-Tym razem nie. Oddałem je do sprzątania- wyjaśnił i złapał mnie pod rękę.

Spojrzałam na niego i gdy zobaczyłam jego uśmiech, moje usta same zrobiły to samo. Razem wyszliśmy z hotelu i weszliśmy do wynajętego przez chłopaka samochodu.  Jechaliśmy w ciszy przez 15 minut i zdziwiłam się gdy mijaliśmy już  centrum miasta. 

-Gdzie tak właściwie jedziemy?- zapytałam nadal myśląc jaką restauracje wybrali

-Jedziemy do mojego rodzinnego domu- odpowiedział z dumą

-Do twojego domu z dzieciństwa?- dopytałam dla pewności 

-No tak- Minho zaśmiał się- Znowu się czegoś boisz?

-Nie...nawet cieszę się ,że spotkam się z nimi- zaśmiałam się cicho- Byli dla mnie bardzo mili

Minho spojrzał na mnie jak na nie do końca normalną. Nie wiem dlaczego tak zareagował, ale ja się cieszyłam na spotkanie z tymi ludźmi. 

𝐒𝐇𝐈𝐍𝐞𝐞 𝐆𝐇𝐎𝐒𝐓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz