Rozdział 9. Nauka Roślin oraz pierwsza misja !

542 29 1
                                    

Odprowadziwszy małego do domu zaczęłam kierować się w stronę K.G
Po drodze nikogo nie spotkałam co było dość dziwne. Zazwyczaj widywałam Valkyon'a albo pijawkę  ( czyt. Nevre ). 
~ dziwne ... ale w sumie mogłam się tego spodziewać po tym jak, nagadałam Elfowi trochę ... no dobra bardzo trochę~pomyślałam i westchnęłam.
~Nie sądziłam że powiedzenie takich rzeczy to będzie, aż taki szok ... Chyba trochę przesadziłam ... ~ rozmyślałam dalej idąc w kierunku biblioteki. 

- skoro nie mam nic do roboty w pokoju, a misji nie mam, jak na razie to, może poczytam o roślinach w tym miejscu - mruknęłam  do siebie. Otworzyłam drzwi i weszłam do biblioteki.
Zastałam tam Kero 

- O ! Iris! - powiedział patrząc na mnie zza papierów z uśmiechem
- O Hej Kero - odpowiedziałam z uśmiechem.- masz może jakieś książki o roślinach w tej krainie ? - dodałam, patrząc na niego z nadzieją 
- Jasne ! poczekaj tylko znajdę...- powiedział. Zaczął kierować się do jednego z regałów, by po chwili zniknąć mi z pola widzenia. Zaczęłam rozglądać się po tej jakże pięknej bibliotece. Dawno nie czytałam więc muszę trochę się podrasować. 

Po nie całych dziesięciu minutach Przyszedł Kero z chyba dwudziestoma książkami na rękach. 
- proszę oto one...- powiedział podając mi je. Ugięłam się minimalnie pod ich ciężarem.- a jakby co są tu też książki w naszym języku ... jeśli nie dasz rady ich przeczytać to je odstaw.- dodał z uśmiechem 
- okej dzięki Kero ! Do zobaczenia! - powiedziałam, odchodząc 
-Byłbym zapomniał ! Dziękuję  za to w stołówce ! -odkrzyknął mi 
- nie ma za co - powiedziałam, zamykając drzwi za sobą 
- o kurde ... teraz muszę dać rade iść z tym do pokoju ... umrę nim dojdę, ale cóż ... czego się nie robi - powiedziałam do siebie i zaczęłam iść ( jakby co u mnie w ff, będzie można wynosić książki z biblioteki   żeby nie było zdziwienia  :D dop. aut. ) w kierunku mojego pokoju. 

Po  pięciu minutach byłam na korytarzu koło mojego pokoju. Niestety poczułam że zaczęła mi spadać jedna z książek.  Jako iż nie chciałam, aby coś się stało z nią wystawiłam nogę i o dziwo książka wylądowała na niej. 
~em ... nie wiem co się ze mną dzieje, ale to dziwne ... ~pomyślałam zdziwiona.
Stałam tak jeszcze z dobre pięć minut, aż nie usłyszałam, że ktoś jest za mną i się śmieje po cichu 

-Widzę, że się zaklimatyzowałaś tutaj - powiedział mężczyzna.  Od razu rozpoznałam  ton osoby za mną. Był to Leiftan. 
- a no, odkąd uratowałeś mnie od lochów, to trzeba sobie radzić w tym miejscu - powiedziałam  z uśmiechem.- a tak w ogóle to gdzie byłeś ? dawno cię nie widziałam - dodałam  patrząc na niego  zza książek 

- Misja i te sprawy, dają o sobie znać ... Na Oracle, jak ty to zrobiłaś- powiedział patrząc na moją nogę z książką 

-  w sumie ... też zbytnio nie wiem, ale jakoś się trzyma - powiedziałam, utrzymując równowagę. Kiedy Leiftan chciał wziąć książkę, sprawnie ją podrzuciłam i złapałam. Chłopak zrobił zszokowaną minę i otworzył buzię. Sama byłam w szoku, ale nie aż tak jak on. 
- .... Jak ty to ? - zapytał się.- Ona robiła te same ruchy co ty ....- dodał już do siebie.

- Jakoś samo z siebie .... - powiedziałam.-  Czy mogłabym dowiedzieć się, o co chodzi z "nią" - dodałam wyczekując odpowiedzi 
- ... przykro mi, ale tego nie mogę ci powiedzieć ...- powiedział smutno Leiftan 
- a okej rozumiem ... nie ufacie mi ... No tak czego mogłam się spodziewać ...głupia ja - powiedziałam na granicy cierpliwości.- wybacz, ale chciałabym to jeszcze przeczytać, nim znowu ktoś powie, że robię to co "ona"- dodałam i wyminęłam zszokowanego chłopaka. 

~Co ja robię ? ostatnio wszystko mnie denerwuje ... nawet mój wygląd mnie irytuje ... ~ pomyślałam wchodząc do pokoju. Zrezygnowana odłożyłam książki na biurko i wypuściłam powietrze. 
- No dobra ... no to czas coś poczytać- powiedziałam do siebie i wzięłam pierwszą z brzegu książkę. Usiadłam na krześle i zaczęłam czytać. 

Z tego transu wyrwało mnie pukanie do drzwi. Szybko zaznaczyłam ołówkiem stronę i zaczęła iść w kierunku drewnianych drzwi. Otworzyłam je i ujrzałam Ykhar. 

-Hej !  Miiko prosiła cię, abyś przyszła do Kryształowej sali i ...- powiedziała Ykhar i spojrzała na biurko, gdzie były  książki.- Kero mi mówił że wzięłaś właśnie te książki i jak widzę, chyba wszystkie prawie przeczytałaś.- dodała z uśmiechem 

❌Powrót Do Wspomnień |Eldarya ❌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz