Rozdział 15. Nie Taki Ezarel Straszny Jak Go Prezentują

415 24 4
                                    


Kiedy wyszłam z łazienki przygotowana poszłam do Miiko, myśląc czy aby nie lepiej było gdybym powiedziała o tych wspomnieniach. Jednak kiedy stanęłam pod drzwiami podjęłam decyzję, aby nikomu nie mówić.
Wzięłam wdech i otworzyłam te wielkie, drewniane drzwi.

-Jestem Miiko... Co się stało? - zapytałam się, jednak widząc wszystkich od razu się skarciłam. - Um.... - dodałam niepewnie.

- Sądziłam, że przyjdziesz później... Ale skoro już jesteś, to chodź.. Musimy omówić pewne rzeczy - powiedziała z uśmiechem.

- Hai... - powiedziałam po czym  podeszłam do nich i stanęłam koło Kero oraz Leiftana.

- A więc... Może powtórzę to co mówiłam dla Iris.... Więc... Ostatnio koło schroniska i naszych bram od kwatery pojawiają się blackdogi...  Niestety nie wiemy dlaczego i po co. Dlatego też przydzielę was do pewnych zadań. - zaczęła mówić Miiko, zerkając na każdego czy aby na pewno zrozumiał. - A więc, Ykhar i Kero. Wy znajdziecie przyczyny dla których blackdogi mogą tu przychodzić.  Leiftan ty, zapytasz się  ludzi czy nie widzieli czegoś podejrzanego. Nevra i Valkyon, wy poszukacie śladów. Ezarel i Iris, przygotujecie eliksiry  dla Nevry i Valkyona do usypania tych bestii... Wszystko jasne? - powiedziała po zakończeniu przydzielaniu zadań. Każdy pokiwał głową, lecz ja i Ezarel nie byliśmy zadowoleni...

- Miiko... Muszę z nią robić te eliksiry?... Nie mogę sam? - zapytał się elf. Na samą wypowiedź prychnęłam, jednak  pokiwałam głową na zgodę.

- Nie, nie możesz sam... Z dwóch powodów... - powiedziała poważnie.

-Jakich? - zapytaliśmy się oboje

-Pierwszy powód...  Jesteście w jednej straży... - powiedziała z uśmiechem w nasza stronę.

-.... Przecież jest wiele innych osób w mojej straży niż tylko ona... - powiedział Ez

- Nie przerywaj mi.... Po drugie... Musicie się kiedyś pogodzić...  - powiedziała, kierując to zdanie do mnie.Na sam, dźwięk "pogodzić" skrzywiłam się... - A co do twojego pytania... Tak, jest wielu innych... Ale chyba zapomniałeś, że  są na różnych misjach z dala od kwatery o dobre pięćset mil.... Jak widać  nie masz wyboru - powiedziała zadziornie.

Elf  westchnął, wiedząc że to co mówiła Miiko jest prawdą. Słysząc o innych byłam ciekawa co robią i jak wyglądają, chciałam ich poznać i zapytać się jak to jest żyć z tym bucem...

-  Okej... Jakieś pytania? - powiedziała Kitsune.

- Czy na... - elf nie dokończył swojej wypowiedzi przez  kobietę.

-Jakieś INNE pytania? - przerwała mu.-nie? Okej... A więc do roboty moi drodzy - dodała z uśmiechem.

Każdy, wiedząc co ma robić wyszedł z sali. Jednak mi to nie było dane.

-Iris... Chciałabym z tobą jeszcze porozmawiać - zatrzymała mnie kiedy już się odwracałam.

-Hm? Co się stało? Chcesz mnie zamienić z zadania? Jeśli tak to będę w siódmym niebie! - powiedziałam z nadzieją, jednak Miiko tylko zaprzeczyła głową , że nie o to chodzi.

- Niestety nie, chciałam z tobą porozmawiać o tym co zaszło... Wiem, że byłaś i jesteś zła na nas wszystkich... I wiem również, że nam wybaczyłaś... Znaczy prawie wszystkim... Ale dalej mnie to nurtuje... - zaczęła mówić ze smutkiem.

-Ou... Znaczy tak wybaczyłam wam... I nie mam już do was pretensji...  Nie musisz się martwić...  A co do elfa... To cóż..  Może i mu wybaczyłam jak, każdemu... Ale  niestety szybko u mnie nie znajdzie zaufania - powiedziałam

❌Powrót Do Wspomnień |Eldarya ❌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz