Pov. Iris
To było nowe i miłe doznanie... chyba śmialiśmy się dobra godzinę. Cóż ... jakby nie patrzeć to.... większość to były żarty ze strony Eza i Nevry. Byłam zdziwiona, że Nevra mówi... normalne .. powtarzam...Normlane żarty... Zapewne elf mu jakieś sprzedał.... stawiam moje ołówki, że tak było...
- Nevra, pamiętasz może rozmowe z moim dziadkiem na temat Oracle? - zaśmiała się Miiko, przypominając sobie historię.
- o nie ...Miiko,Miiko nie ...proszę ... - zaczął ją błagać.
- jaka historia ?- zapytałam się zaciekawiona
- niee...- powiedział wampir.
- A więc, kiedyś mój dziadek Erold był przewodniczącym, jak ja teraz. No i pewnego dnia ja i Nevra mieliśmy do niego iść, aby nam coś powiedział. Kiedy już wszytko przypomniał i tak dalej, zapytał się Nevry. - zaczęła opowiadać kitsune.- " Nevra powiedz mi .... kto wszytko widzi, wszystko słyszy i wszystko wie? " A nasz mały Nevra na to " Sąsiadka moich rodziców" - dokonczyła historię.
Jak na zawołanie wszyscy zaczęliśmy się śmiać.( oczywiście kawał nie jest mojego autorstwa .... jedynie pozmieniałam postacie~ dop. Aut)
Ta historia była chyba jedną z najlepszych, jaką do tej pory usłyszałam.- .. ha...ha... bardzo śmieszne... - burknął Nevra
- t..to było genialne- powiedziała pomiędzy śmiechem Ykhar.
- nigdy nie myślałam, że jesteś zdolny do takich rzeczy- zaśmiałam się drugi raz.
- phi.. jak widać- prychnął wampir
- no dobrze - zaczęła Miiko, przestając się śmiać.- skoro już,wszystko wiemy o tobie Iris, to możemy już na spokojnie funkcjonować. Narazie nie mamy ważnych misji, więc macie czas wolny. Jednakże nie zapomnijcie, że dzisiaj w schronisku pomaga Nevra i Alajea.- dokończyła z uśmiechem.
- ... czemu jaa... - jęknął Nevra.
- Yay! Misja !! - krzyknęła szczęśliwa syrena.
Nevra jedynie westchnął i popatrzył z politowaniem na Alajea'e. Miał,wzrok jakby chciał ja zabić Ale też zgwałcić... jego wzrok jest chory .... zaczynam,się go bać...
- nie patrz tak jakbyś chciał ja zaciągnąć do pokoju ....- powiedział elf, wzdychając.
- ... skąd ten pomysł ... ja ? Phi- oburzył się wampir.
- ... Alajea, współczuję Ci- powiedziałam, patrząc to na nią, to na niego.
- Ale co ? - zapytała się, nie wiedząc o co chodzi.
- ...,czasami głupota popłaca- powiedział elf, przez co dostał łokciem w brzuch ode mnie.
- czasami zamknięcie języka popłaca bardziej - odgryzłam się, na co elf prychnął.
- jeden zero dla Iris- zaśmiała się Karenn.
-i Ty brutusie przeciwko mnie .... poważnie? - popatrzył na nią elf
- życie- odpowiedziała wrednie Karenn.
- dobra moi mili. To tyle, możecie już iść- powiedziała z uśmiechem Miiko.
Jak na zawołanie wszyscy opuścili salę. Każdy poszedł w swoją stronę. Ykhar wraz z Kero poszli do biblioteki, Alajea I Nevra do schroniska. Karenn zapewne poszła pomóc Ewelain. Natomiast Leiftan jak zwykle gdzieś przepadł, zapewne nowa misja .... standard... Jedynie zostaliśmy my. A mianowicie ja i elf .... gburowaty elf..
CZYTASZ
❌Powrót Do Wspomnień |Eldarya ❌
Fantasy16 letnia Iris Orandera pewnego dnia zostaje uprowadzona przez psychopatę. Niespodziewanie udaje jej się wydostać od niego. Mimo tego wchodzi niechcący do kręgu grzybów, który teleportuje ją w nowe miejsce zwaną Eldarya. O dziwo wszyscy ja rozpozn...