Razem z elfem staliśmy przygotowani do ataku tych wilko podobne stworzenia. Elf chcąc, aby blackdogi się wystraszyły, sięgnął ręką po miksture.
To był błąd, ponieważ Blackdogi źle to odebrały i warknęły, podchodząc.
- Ez.... zostaw.... -powiedziałam, patrząc na stworzenia
- .... jeśli nic nie zrobimy to same się na nas rzucą .... - powiedział zły.- nieszkodliwe mówili... ta ... jasne ... - dodał
- ... może były nieszkodliwe .... Ale na odcisk im weszliśmy- powiedziałam niepewna.
~ ... grr, wracajcie skąd przyszliście, chyba że chcecie abyśmy was zjedli..~ powiedział jeden z nich
Słysząc wypowiedź otworzyłam szeroko oczy i patrzyłam jak tepa.
- .... ze co- mruknęłam do siebie.- co Ty tam bełkoczesz? - zmarszczył brwi elf
~ mamo! Mamo! Gdzie jesteś! ~ powiedział mały blackdog z daleka
~ ... Derek! Wracaj skąd przyszedłeś! ~ powiedziała matka z troską.
- ... A więc to tak ....- powiedziałam.
Wiedząc o co chodzi stanęłam prosto i schowałam broń do torby.
- ci ty robisz! Życie Ci niemiłe! - krzyknął elf, na co blackdog warknął.
- Ez zaufaj mi, schowaj broń- powiedziałam do niego ze spokojem.
- Ale to są blackdogi! Tobie coś odbiło! -krzyknął zły
- Ez... wiem co robię,odłóż broń- powiedziałam stanowczo.
~ ....co ty robisz .... czemu odkladasz broń....~ powiedział blackdog po lewej stronie z blizna na oku.
- ci ... nic wam nie zrobimy, spokojnie- powiedziałam i przybliżyłam się lekko do nich.
~ nie ufaj im Stella! ~ powiedział balckdog po prawej
~ to na pewno pułapka! ~ dodał balckdog z blizna
- nie, to nie pułapka. Nie chcemy wam nic zrobić, wiem że macie szczeniaki. Przepraszamy nie chcieliśmy wam wejść na teren - powiedziałam klękając na kolano.
Ten gest oznaczał oddanie szacunku. Nie wiem skąd to znam, ale wiem iż teraz jest on potrzebny.
~ ona nas rozumie ? ... jak to możliwe? ~ powiedziała Stella.
- co Ty robisz .... one Cię nie rozumieją, w ogóle skąd ten pomysł że szczeniakami I ich terenem ! To nasz teren - powiedział zły elf i niechcący zrobił zły ruch.
Blackdog, myśląc że elf chce im coś zrobić, rzucił się.
- Nie! -krzyknęłam przerażona, myśląc że to koniec.
~ Roger ! ~ warknęła Stella.
Roger, bo tak nazywał się balckdog od razu stanął przed elfem. Że skruchą popatrzył na Stelle.
~ zrób mu coś .... to osobiście Cię zabije ~ warknęła na niego
~... ~ Roger, nic nie mówiąc odszedł od elfa.
-. . .- elf stal oszołomiony, patrząc na blackdoga
- Ez? Wszystko dobrze? Ez ?- podeszłam do niego z troską
- ... ta... Ale mówiłem, że trzeba to...-elf niedokończył wypowiedzi bo dostał w brzuch
- .... buc... - powiedziałam zrezygnowana I popatrzyłam na Blackdogi.

CZYTASZ
❌Powrót Do Wspomnień |Eldarya ❌
Fantasy16 letnia Iris Orandera pewnego dnia zostaje uprowadzona przez psychopatę. Niespodziewanie udaje jej się wydostać od niego. Mimo tego wchodzi niechcący do kręgu grzybów, który teleportuje ją w nowe miejsce zwaną Eldarya. O dziwo wszyscy ja rozpozn...