Rozdzial 24. Nowe uczucie i nowe zachowanie Ezarela

388 23 8
                                    

Jak maraton 2/3.
Wybaczcie, że nie było go wcześniej ... Ale przez te ferie się rozleniwiłam i ... mam tyle zaległości teraz ...
♤♤♤♤♤♤♤

Ukazał mi się elf. Przez parę minut cieszyłam się, że żyje i nic mu nie jest. Jednak ... gdzieś w środku bałam się, że znowu go skrzywdze .... A jak nie jego... to resztę moich przyjaciół.

- jak się czujesz, ?- zapytał się

- ... nie najgorzej...- powiedziałam- ja .. przepraszam za to, że Cię skrzywdziłam. Ja ... ja nie chciałam, coś mnie opętało i ... nie potrafiłam przestać .... - dodałam, spuszczając głowę.

- to nie twoja wina Iris .... nie jestem na Ciebie zły ... nikt nie jest zły... - powiedział, uspokajająco i usiadł na krześle obok mojego łóżka.

- ... Ale ja cie skrzywdziłam... mogłam nawet zabić... - zaczęłam mówić, a po moich policzkach zaczęły lecieć pojedynńcze łzy.

- hej ... spokojnie .... mogłaś Ale nie zrobiłaś ...tak w sumie, to była moja wina .... Gdybym Cię nie wkurzył tym żartem, to zapewne nic by się nie stało.- powiedział i położył rękę na mojej głowie.

Byłam zdziwiona ... przecież elf nie lubi jak się go dotyka ani jak on kogoś dotyka .... A teraz nagle położył swoją  rękę na mojej głowie, od tak ... było mi miło, ale nie z powodu tego, że jako jedyna czuje jego dotyk ... tylko, że pociesza mnie.

Po chwili zaczął mnie po niej głaskać co mnie uspokoiło na tyle, że mogłam zamknąć oczy i nie martwić się niczym. Od wielu lat nikt mnie nie głaska, nie uspokajał. Zazwyczaj każdy miał mnie w poważaniu... zawsze  byłam sama .... A teraz ?

Nagle wszystko się zmienia ... jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki... mam ludzi, którym mogę ufać, mam przyjaciół.... Ale czy to wystarczy ? Mogę mieć wszystko ... Ale jeśli zranie ich .. .stracą do mnie zaufanie... odrzucą mnie ... zostawią ... A ja ? A ja sobie nie wybacze, że zrobiłam im krzywdę ...

Nawet nie zauważyłam, że znowu zaczęłam płakać...może za dużo już tego mam ? Zbyt wiele przeszłam ... zbyt wiele widziałam ..... zbyt wiele w sobie trzymam ...

Nagle ... poczułam, że ktoś mnie przyciągnął do siebie.Wszystkie myśli, złe jak i te dobre zniknęły. Poczułam ciepło, którego tak długo nie czułam...

Spojrzałam do góry i zobaczyłam, że elf mnie przytulił. Tak ... ten elf ... który się ze mnie czasami śmieje, dokucza albo drażni... teraz nagle mnie przytulił i pociesza.

- no już nie załamuj się ... wszystko będzie dobrze, obiecuję- powiedział ze spokojem w głosie.

Nie wiedzieć czemu ... te słowa mnie pocieszyły. Od razu się wtuliłam, jak małe dziecko. Czułam się bezpieczna.

Jednak to co dobre zawsze się kończy... nie

- no dobra gnomie, Miiko mówiła że jak będziesz w stanie to masz przyjść do niej - powiedział elf.

- .... czy Ty zawsze musisz rozwalić takie momenty .... ja tu jestem załamana.... przeżywam, a Ty .... jak zwykle zaczynasz temat i chcesz mnie wpienić- oburzyłam się i popatrzyłam na niego.

-haha, życie. Taki jestem - zaśmiał się.

- ... buc - mruknęłam i znowu się wtuliłam w niego.

- tsss.... wiesz, że nie lubie obcego dotyku....- powiedział z niesmakiem.

- ah tak ? To czemu mnie przytuliłeś?-zapytałam się, z uniesioną brwią.

- żebyś nie płakała ... bo jakby ktoś przyszedł to znowu byłoby na mnie.- westchnął

- jakie urocze - mruknęłam i zamknęłam oczy.

- tsss  ... możesz mnie już puścić... - powiedział spięty elf

- ...- ze smutkiem puściłam elfa.

Nie że się zakochałam .... Ale pierwszy raz czułam bezpieczeństwo od tak wielu lat ...

- przepraszam...- powiedziałam i lekko się do niego uśmiechnęłam. O dziwo elf również się do mnie uśmiechnął.

- To ... Dasz rade iść do Miiko? - zapytał się.

- ... możliwe- powiedziałam i wstałam.

Jednak zamiast się utrzymać, zachwiałam się i prawie upadłabym,  gdyby nie silna ręka  elfa.

- .... czyli nie, wiedziałem że to zły pomysł dawać Ci te proszki na uspokojenie ... Zgaduje ze teraz masz lekkie zawroty głowy...- powiedział, patrząc na mnie.

- ... no ... Tak trochę- powiedziałam i znowu usiadłam

- eh .... cóż musisz  jeszcze zostać tutaj... zaraz powinna przyjść Ewelain, więc połóż się- powiedział i wyszedł, jednak przedtem upewniając się czy ze mną wszystko dobrze.

- ... dobrze ....- powiedziałam i położyłam się znowu do łóżka.

♤♤♤♤♤

Hai
Wybaczcie że taki krótki ale wattpad mi się niemiłosiernie  zacina ... nawet za przeproszeniem  teraz .... jaki szajs....

Jeśli dalej będzie mi się tak  zacinac, to chyba odinstaluje  to gowno...

Już 15 raz  mi się klawiatura wyłącza...

Widzicie to ... samo mi się wyłącza...

Do d*py z aktualizacją...

To tyle do zobaczenia ~!♡

Ferie, czemu się skończyłyście 😓😭

❌Powrót Do Wspomnień |Eldarya ❌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz