*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
W napięciu patrzyłem jak rozpina spodnie i zdejmuje je, specjalnie się osiągając.
Do cholery, on nie rozumie, że go potrzebuję?!
- Yeol. - Jęknąłem wypychając biodra w górę. Tak bardzo chciałem być dotknięty. - Y-Yeol~
Zlitował się nade mną i rozłożył moje uda, robiąc sobie dobry dostęp do zaróżowionej dziurki. Szybko otworzył tubkę z żelem i wylał je na palce. Obserwowałem każdy jego ruch z niecierpliwością.
Zauważył mój wzrok i puścił mi oczko. Oczywiście jak to ja, zarumieniłem się jeszcze mocniej.
Pozwoliłem głowie opaść na miękka poduszkę. Głęboko odetchnąłem.
- Mogę? - Zapytał, przykładając zwilżony palec do mojej dziurki.
- Yhym. - Potwierdziłem ochoczo. - T-Tak.
Wsunął palec. Skrzywiłem się na lekki dyskomfort. Zauważył to i nachylił się cmokając mnie w nos. Wolałbym w usta, ale...
Dołożył drugi palec. Zrobił z nich nożyczki i ruszał na każdą stronę dobrze mnie rozciągając.
Głośno jęknąłem czując jego paluszki bardzo blisko mojego magicznego punkciku. Uśmiechął się triumfalnie patrząc na moje otwarte usta.
Dołożył trzeci palec i celował prosto w moją prostatę. Oczywiście w nią trafiał, o czym świadczyły moje coraz to głośniejsze jęki.
Nie przestawał ruszać ręką i doprowadzać mojego ciała do czystej przyjemności.
Mocno ścisnąłem prześcieradło, czując jak blisko już jestem. Jednak Yeol szybko wyrwał materiał z mojej lewej ręki i złączył ją ze swoją dłonią.
- Yeol. - Sapałem odchylając głowę do tyłu. - Yeol! - Krzyknąłem dochodząc na swój brzuch. - Yeol...
- Dobrze ci, kotku?
Skinąłem głową.
- Ale teraz to tobie ma być dobrze. - Uśmiechnąłem się lubieżnie. - Hm?
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 2: MAMO, MAM CHŁOPAKA! chanbaek; hunhan
FanfictionBaek: Luhan! Nie obchodzi mnie, że jest szósta rano i Lu najpewniej śpi. Najpewniej w ramionach mojego starszego braciszka... lulu: No? Baek: Mam chłopaka! lulu: Idź spać. I on chce być moim przyjacielem... Edit wykorzystany jako okładka pochodzi ze...