57.

1.1K 94 1
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*     

W napięciu patrzyłem jak rozpina spodnie i zdejmuje je, specjalnie się osiągając.

Do cholery, on nie rozumie, że go potrzebuję?!

- Yeol. - Jęknąłem wypychając biodra w górę. Tak bardzo chciałem być dotknięty. - Y-Yeol~

Zlitował się nade mną i rozłożył moje uda, robiąc sobie dobry dostęp do zaróżowionej dziurki. Szybko otworzył tubkę z żelem i wylał je na palce. Obserwowałem każdy jego ruch z niecierpliwością.

Zauważył mój wzrok i puścił mi oczko. Oczywiście jak to ja, zarumieniłem się jeszcze mocniej.

Pozwoliłem głowie opaść na miękka poduszkę. Głęboko odetchnąłem.

- Mogę? - Zapytał, przykładając zwilżony palec do mojej dziurki.

- Yhym. - Potwierdziłem ochoczo. - T-Tak.

Wsunął palec. Skrzywiłem się na lekki dyskomfort. Zauważył to i nachylił się cmokając mnie w nos. Wolałbym w usta, ale...

Dołożył drugi palec. Zrobił z nich nożyczki i ruszał na każdą stronę dobrze mnie rozciągając.

Głośno jęknąłem czując jego paluszki bardzo blisko mojego magicznego punkciku. Uśmiechął się triumfalnie patrząc na moje otwarte usta.

Dołożył trzeci palec i celował prosto w moją prostatę. Oczywiście w nią trafiał, o czym świadczyły moje coraz to głośniejsze jęki.

Nie przestawał ruszać ręką i doprowadzać mojego ciała do czystej przyjemności.

Mocno ścisnąłem prześcieradło, czując jak blisko już jestem. Jednak Yeol szybko wyrwał materiał z mojej lewej ręki i złączył ją ze swoją dłonią.

- Yeol. - Sapałem odchylając głowę do tyłu. - Yeol! - Krzyknąłem dochodząc na swój brzuch. - Yeol...

- Dobrze ci, kotku?

Skinąłem głową.

- Ale teraz to tobie ma być dobrze. - Uśmiechnąłem się lubieżnie. - Hm?

MASZ CHŁOPAKA?! 2: MAMO, MAM CHŁOPAKA! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz