*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Dlaczego on mi to z-zrobił? Dlaczego?! - Płakałem w ramię Luhana. - Lu, dlaczego?! Przecież mówił, że mu zależy. Mówił, że zależy!
- Cii. - Chińczyk tylko głaskał mnie po plecach.
- Ale Lu! Dlaczego?! Dlaczego to zawsze mnie się przytrafia?! Już mniej by bolało, gdyby po prostu mnie rzucił! No, Lu!
- Baek, spokojnie. - Przytulił mnie mocniej. - Spokojnie.
- Jak mam być spokojny? Jak?! Wiesz jak to boli?! Wiesz jak się czuję?! Wiesz?! Nie wiesz! Nawet Himchan był delikatniejszy w ranieniu mnie!
- Baek...
- No co?! - Ryczałem. - No co, Lu?! To boli! To tak bardzo boli!
- Baek.
- Przestań. - Wyrwałem mu się.
Był zaskoczony. Tak samo jak i Sehun, siedzący w nogach łóżka.
Zerwałem z szyi naszyjnik. Rzuciłem go na łóżku.
- Nigdy nie wiedziałeś, co czuję! - Krzyknąłem do Sehuna. - Nie wiesz jak to bolało i jak bardzo chciałem umrzeć! A teraz to powtarza się drugi raz!
- Baek... - Luhan próbował do mnie podejść. Odskoczyłem.
- Klucz do pamiętnika. - Powiedziałem ciężko. - Może wtedy zrozumiecie.
Zamknąłem się w łazience. Tylko tu nikt mnie nie oceni.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 2: MAMO, MAM CHŁOPAKA! chanbaek; hunhan
Fiksi PenggemarBaek: Luhan! Nie obchodzi mnie, że jest szósta rano i Lu najpewniej śpi. Najpewniej w ramionach mojego starszego braciszka... lulu: No? Baek: Mam chłopaka! lulu: Idź spać. I on chce być moim przyjacielem... Edit wykorzystany jako okładka pochodzi ze...