*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Mam dość. - Rzuciłem torbę na stolik. - Zabijcie mnie.
Schowałem głowę w ramiona i westchnąłem. Przeczekać całą przerwę leżąc na stole. Super.
- Em. Baek. Lu idzie. - Jimin szturchnęła mnie w ramię. - Baek!
- Zostaw m-mnie. - Powiedziałem sennie. - Daj mi się p-przygotować na m-matmę.
- Przecież pan Lee cię kocha. - Zaśmiała się. - Może jakieś korki?
- I od razu romans? - Wonho puścił mi oczko.
Zjechałem go wzrokiem.
- Baekkie ma chłopaka. - Zaśmiał się Lu podchodząc do stolika. - Bardzo zazdrosnego chłopaka.
- N-Nie prawda. - Zaprzeczyłem pokazując mu język.
- Nie masz chłopaka?
- Co cię to. - Jimin też pokazałem język. - Jakaś ty upierdliwa.
- Za to mnie kochasz. - Posłała mi buziaka.
Czekaj, czekaj... Znam jeszcze jedną tak upierdliwą dziewczynę. A co jeśli...?
- Jimin? - Odezwałem się. - Co r-robisz po szkole? I ty, Lu?
- Co proponujesz? - Jimin zmarszczyła brwi, bawiąc się sałatką z pomidorów.
- Chcę, abyś kogoś p-poznała. - Wyjaśniłem.
- Chcesz mi przedstawić swojego chłopaka?! Awww! Przystojny?!
Spojrzałem na nią jak na idiotkę.
- P-Poznasz moją kuzynkę. - Wyjaśniłem. - Myślę, że się polubicie.
Wzruszyła ramionami. Spojrzałem na przyjaciela. Luhan ochoczo pokiwał głową.
- Dlaczego tak myślisz? Znaczy, dlaczego myślisz, że się polubimy?
- Obie k-kochacie gejów.
- Kocham cię! - Krzyknęła i już miała się na mnie rzucać. - W końcu! Awww...
Pół stołówki spoglądało na nasz stolik. Nawet Sehun i jego banda zerknęli ciekawi.
Luhan chichotał. Za głośno. Wonho zastanawiał się na głos, dlaczego zadaje się z idiotami. Jimin dalej piszczała.
Może spierdolę?
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 2: MAMO, MAM CHŁOPAKA! chanbaek; hunhan
Fiksi PenggemarBaek: Luhan! Nie obchodzi mnie, że jest szósta rano i Lu najpewniej śpi. Najpewniej w ramionach mojego starszego braciszka... lulu: No? Baek: Mam chłopaka! lulu: Idź spać. I on chce być moim przyjacielem... Edit wykorzystany jako okładka pochodzi ze...