*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Baek. Baek. - Ktoś potrząsał moim ramieniem. - Obudź się.
- Po co? - Otworzyłem oczy.
Nade mną stał mój zidiociały brat i jeszcze bardziej zidiociały przyjaciel.
Aha.
- Wstawaj. Już po czternastej.
- I co? - Nie zrozumiałem. - Hm?
- Park za chwilę może tu być. - Luhan stracił cierpliwość i zabrał mi kołdrę. - Wstawaj.
- Jak dla mnie możesz w tym łóżku leżeć. - Zachichotał. - Chan też nie miałby nic przeciwko.
- Zboczeńce. - Rzuciłem, wstając.
Patrzyłem jak Lu wybiera mi jakieś ładne ciuchy i kładzie je na biurko.
- Ogol nogi. - Poczułem usta Sehuna przy swoim uchu. Co on ma do moich włosów na nogach? - Nie wiadomo, jak to się skończy.
- Yhym. - Mruknąłem tylko.
Przecież im nie powiem, że też liczę na jakieś zbliżenie. Takie porno ze mną i Yeolem w roli głównej.
Mógłbym go nawet uderzyć. W końcu zasłużył.
- Idę się m-myć. - Rzuciłem tylko i odwróciłem się w stronę drzwi.
- Pamiętaj. Masz być gładki! Wszędzie!
Mam brata debila. Definitywnie.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 2: MAMO, MAM CHŁOPAKA! chanbaek; hunhan
Fiksi PenggemarBaek: Luhan! Nie obchodzi mnie, że jest szósta rano i Lu najpewniej śpi. Najpewniej w ramionach mojego starszego braciszka... lulu: No? Baek: Mam chłopaka! lulu: Idź spać. I on chce być moim przyjacielem... Edit wykorzystany jako okładka pochodzi ze...