22.

1.1K 103 32
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*     


- Baekhyun! Masz gościa!

- Niech wejdzie! - Odkrzyknąłem, przewracając się na łóżku.

Wiedziałem, że to Yeol. Bo kto inny mógł przyjść?

W końcu tylko mój chłopak dostał zaproszenie, aby do mnie przyjść i dobrać się do mojego tyłka.

Odzianego tylko w cieniutki materiał bokserek.

- Baekkie. - Drzwi się otworzyły i do środka wszedł wspomniany wcześniej wielkolud. - Cześć, skarbie.

Podszedł do mnie i cmoknął mnie w policzek. Nie byłem zadowolony, dlatego przyciągnąłem go za kark i złączyłem nasze usta.

Po jego reakcji mogłem się domyślić, że moja akcja mu się spodobała. Bardzo spodobała.

- Fajnie mnie witasz. - Mruknął obejmując mnie w talii. - Czyli mamy już plany? - Zjechał mnie wzrokiem i oblizał wargę.

- Zależy o jakich p-planach myślisz. - Zachichotałem wtulając się w jego ciało. Cieplutki. - Hm?

- Twoje ubrania mówią wszystko. - Mruknął. - A właściwie twój brak ubrań.

- Jaki zboczeniec. - Znowu zachichotałem. - A-Ale się ubiorę.

Niechętnie mnie puścił i śledził wzrokiem za moim ciałem.

Puściłem mu oczko i wyjąłem z szafy ciemne spodenki przed kolano i zwyczajny T-shirt. Spodenki założyłem szybko i sprawnie. Z koszulką był problem, z racji tego, że ten złośliwy gnom objął mnie od tyłu i masował po brzuchu.

On chce mi zwalić ręką, że się tak zachowuje?

- Daj mi założyć koszulkę. - Poprosiłem odchylając głowę do tyłu.

Zaśmiał się i pociągnął mnie na łóżko. Szybko znalazłem się pod nim, czekając na jego działania.

- Podoba się? - Zapytał całując moje ucho. - Hm?

- Nie. - Zaprzeczyłem ruchem głowy. Zdziwił się. - Ty też m-masz zdjąć koszulkę.

Zarechotał, ale posłusznie zdjął swoją koszulkę.

Kurwa, mam zawał!

Nie kontrolując tego, co robię zerwałem się i przewracając Yeola na plecy usiadłem na jego biodrach. Jęknął cicho.

Fakt. Swoim okrąglutkim tyłeczkiem trafiłem idealnie w jego krocze.

Nie reagując na protesty pochyliłem się nad jego umięśnionym brzuchem. I co ja mam robić?

- Baekkie? Co zamierzasz? - Yeol położył ręce pod głowę. - Mam się bać?

- N-Nie wiem. - Powiedziałem zawstydzony.

Zmarszczył brwi i widocznie nie wiedział jak ma zareagować na moje słowa. Wolałbym, żeby wykonał jakiś ruch.

- Yeol?

- Hm?

- M-Mogę? - Zapytałem okropnie się jąkając.

Nie zrozumiał. Jak ja mam mu to wyjaśnić?

- Co?

- N-Nic. - Zrezygnowałem schodząc z niego.

Ech, jaki ze mnie przegryw.

MASZ CHŁOPAKA?! 2: MAMO, MAM CHŁOPAKA! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz