*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Ja chcę pizzę! - Krzyknął Luhan nad moich uchem. - Albo makaron!
Westchnąłem. Ci idioci od dobrej godziny kłócą się co zjedzą na kolację. Zdążyłem się w tym czasie rozpakować i przebrać w krótkie spodenki i bokserkę. Zmyłem nawet eyeliner.
A oni nadal się kłócą.
Czy tak istotne jest to, co zjedzą na kolację? Nie ma ważniejszych zajęć?
Ech... Idę popływać.
Bezgłośnie i niezauważony przez nikogo otworzyłem drzwi od tarasu i zszedłem po schodkach na miękki piach.
Jak ja uwielbiam morze. Ciepły piasek pomiędzy palcami stóp, chłodna woda, słońce.
Chodziłem po plaży i obserwowałem fale. Nie wiedziałem, która godzina, z racji tego, że nie wziąłem telefonu. Nie jest mi teraz do niczego potrzebny.
- Co tak wyszedłeś? - Odwróciłem się w stronę głosu. Przyjaciel mojego brata uśmiechał się do mnie miło. - Masz ich dość?
- Yeah. - Uśmiechnąłem się. - Zhang?
- Pamiętasz. - Skinął głową. - Co tam?
- Nie wiem. - Usiadłem na piasku. Chłopak obok. - Boję się. - Powiedziałem szczerze.
- Czego? - Możliwe, że naprawdę nie wiedział. Albo dobrze udawał. - Że wykorzysta cię i rzuci?
- T-Tak. - Potaknąłem rysując na piasku postacie z bajek.
- To poczekajcie ze wszystkim. - Wiedziałem o czym mówi.
Uśmiechnąłem się delikatnie. Nie rozumie.
- Nie r-rozumiesz.
- To mi wytłumacz. - Nawet na mnie nie patrzył. - Może wtedy zrozumiem.
- Nawet jak j-jest ze mną z tego p-powodu, to wolę mieć to za sobą jak najszybciej. - Czy on w ogóle mnie zrozumiał?
Ale jak inaczej mam powiedzieć, że boję się, że Yeol po tym jak mnie zaliczy, zerwie ze mną.
- Dlaczego? - Zrozumiał.
- To z pewnością będzie mniej b-bolało, niż gdybym czekał dłużej.
Boję się przywiązać. Boję się, że jeśli naprawdę oddam mu serce, on je zgniecie i postąpi jak Himchan. Że kolejna tak wielka porcja bólu złamie mnie doszczętnie. Że nie wytrzymam.
- Masz powody, żeby tak myśleć?
- Nie. - Powiedziałem krótko. Nawet się nie zastanawiałem. - Nie m-mam.
Nic nie powiedział. Co prawda na nic nie liczyłem.
- Baek? - Usłyszałem wesoły głos Yeola. - Szukałem cię.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 2: MAMO, MAM CHŁOPAKA! chanbaek; hunhan
FanficBaek: Luhan! Nie obchodzi mnie, że jest szósta rano i Lu najpewniej śpi. Najpewniej w ramionach mojego starszego braciszka... lulu: No? Baek: Mam chłopaka! lulu: Idź spać. I on chce być moim przyjacielem... Edit wykorzystany jako okładka pochodzi ze...