50.

1.1K 98 12
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*   

- Ja chcę pizzę! - Krzyknął Luhan nad moich uchem. - Albo makaron!

Westchnąłem. Ci idioci od dobrej godziny kłócą się co zjedzą na kolację. Zdążyłem się w tym czasie rozpakować i przebrać w krótkie spodenki i bokserkę. Zmyłem nawet eyeliner.

A oni nadal się kłócą.

Czy tak istotne jest to, co zjedzą na kolację? Nie ma ważniejszych zajęć?

Ech... Idę popływać.

Bezgłośnie i niezauważony przez nikogo otworzyłem drzwi od tarasu i zszedłem po schodkach na miękki piach.

Jak ja uwielbiam morze. Ciepły piasek pomiędzy palcami stóp, chłodna woda, słońce.

Chodziłem po plaży i obserwowałem fale. Nie wiedziałem, która godzina, z racji tego, że nie wziąłem telefonu. Nie jest mi teraz do niczego potrzebny.

- Co tak wyszedłeś? - Odwróciłem się w stronę głosu. Przyjaciel mojego brata uśmiechał się do mnie miło. - Masz ich dość?

- Yeah. - Uśmiechnąłem się. - Zhang?

- Pamiętasz. - Skinął głową. - Co tam?

- Nie wiem. - Usiadłem na piasku. Chłopak obok. - Boję się. - Powiedziałem szczerze.

- Czego? - Możliwe, że naprawdę nie wiedział. Albo dobrze udawał. - Że wykorzysta cię i rzuci?

- T-Tak. - Potaknąłem rysując na piasku postacie z bajek.

- To poczekajcie ze wszystkim. - Wiedziałem o czym mówi.

Uśmiechnąłem się delikatnie. Nie rozumie.

- Nie r-rozumiesz.

- To mi wytłumacz. - Nawet na mnie nie patrzył. - Może wtedy zrozumiem.

- Nawet jak j-jest ze mną z tego p-powodu, to wolę mieć to za sobą jak najszybciej. - Czy on w ogóle mnie zrozumiał?

Ale jak inaczej mam powiedzieć, że boję się, że Yeol po tym jak mnie zaliczy, zerwie ze mną.

- Dlaczego? - Zrozumiał.

- To z pewnością będzie mniej b-bolało, niż gdybym czekał dłużej.

Boję się przywiązać. Boję się, że jeśli naprawdę oddam mu serce, on je zgniecie i postąpi jak Himchan. Że kolejna tak wielka porcja bólu złamie mnie doszczętnie. Że nie wytrzymam.

- Masz powody, żeby tak myśleć?

- Nie. - Powiedziałem krótko. Nawet się nie zastanawiałem. - Nie m-mam.

Nic nie powiedział. Co prawda na nic nie liczyłem.

- Baek? - Usłyszałem wesoły głos Yeola. - Szukałem cię.

MASZ CHŁOPAKA?! 2: MAMO, MAM CHŁOPAKA! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz