*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Już jestem. - Chanyeol wszedł do mojego pokoju. - Hej, kotku.
- Kto cię w-wpuścił?
- Sehun. - Parsknął śmiechem. - Gdzie on się wybiera?
- Na randkę. - Chyba.
- Z Luhanem?
Jaki idiota.
- A z k-kim innym? - Spojrzałem na niego z pytaniem w oczach. - Hm?
- Zapomniałem, że oni są razem. - Zachichotał, kładąc się obok mnie.
Ziewnąłem.
- Chcesz spać? - Zapytał z troską w głosie. - Kicia?
- Nie. - Skłamałem. - Po prostu jestem zmęczony.
- To na jedno wychodzi.
- Nie prawda. - Burknąłem. - Przyszedłeś tu, aby mnie u-ululać do snu?
- A nie mogę? - Zapytał szeptem.
Jego nos głaskał mój policzek. Oczy uważnie się we mnie wpatrywały.
- Możesz. - Odszepnąłem. - Pozwalam.
- To dobrze. - Dlaczego on nadal szepcze?
- Yhym. - Zamknąłem oczy.
Chan nic nie mówił. Chyba naprawdę postawił sobie za cel życiowy ululanie mnie do snu.
Prawie zasypiałem. Prawie, bo poczułem jego delikatne paluszki w miejscu, gdzie nie powinno ich teraz być.
- Zabierz te palce z mojego tyłka. - Warknąłem.
Zaśmiał się i pokręcił głową.
- Chciałbyś. - Chichotał.
Zaraz mu jebnę. Kurwa. Zaraz mu jebnę.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 2: MAMO, MAM CHŁOPAKA! chanbaek; hunhan
FanficBaek: Luhan! Nie obchodzi mnie, że jest szósta rano i Lu najpewniej śpi. Najpewniej w ramionach mojego starszego braciszka... lulu: No? Baek: Mam chłopaka! lulu: Idź spać. I on chce być moim przyjacielem... Edit wykorzystany jako okładka pochodzi ze...