Tsunami doładowanie

259 16 0
                                    

Oczami Ami

Haruna szturchneła Rikę. Spojrzały po sobie po czym Rika powiedziała:

-W ramach przeprosin zrobię ci nową fryzurę.

-Że CO?! Z moimi włosami jest wszystko ok i nie potrzebuję aby ktoś coś z nimi robił!- krzyknęłam oburzona.

Było jednak za późno. Siedziałam na jakiejś skrzyni i poddawałam swoje włosy męczarnią w rękach Riki. Po kilku minutach skończyła. Wszyscy dziwnie na mnie patrzyli.

-Ale wyglądasz uroczo!- mówili.

-Rika coś ty mi zrobiła z włosami?!- warknęłam.

Podała mi lustro. Spojrzałam i zobaczyłam moją nową fryzurę. (Dop. Aut. Zdjęcie to nie jest odbicie z lustra tylko chodziło mi o fryzure).

 Zdjęcie to nie jest odbicie z lustra tylko chodziło mi o fryzure)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przy najmniej nie było tak źle jak myślałam.

-Ami wyglądasz wspaniale!- powiedział Kazemaru obejmując mnie ramieniem.

-No dobra. Fryzura fryzurą, ale ponieważ prom mamy dopiero jutro może zrobimy mały trening?- zaproponowałam.

-Jasne!- odpowiedział szczęśliwy Endou.

Poszliśmy na pobliską plażę. Nagle usłyszałam jakieś wrzaski zachwytu. Spojrzałam na morze i zobaczyłam jak Tsunami surfuje. Zobaczył nas i podplyną do nas.

-No siema! Co wy tu robicie?- spytał.

-Będziemy trenować. Chcesz z nami pograć?- zapytał Endou.

-Nie umiem grać. Zresztą piłka nożna jest głupia i nudna- odparł różowowłosy.

-Sam jesteś głupi i nudny!- krzyknęła Tori.

-Gdzie jest Ami?- spytał Tsunami.

Podeszłam do niego. Powiedział mi (oczywiście na ucho), że mam sprawić aby Tori się w nim zakochała. Masakra. Gdybym była Riką nie było by problemu. W końcu zaczeliśmy trening. Przez ten czas Tsunami wylegiwał się na plaży czekając na godną go fale. Rika i Tori postanowiły zrobić Motyli Sen. Poszłam do Kazemaru i zaproponowałam mu zrobienie wspólnej techniki hitssaku. Zgodził się. Biegliśmy obok siebie. Wyskoczyliśmy w powietrze. Wezwaliśmy awatary. Nagle nasze awatary złączyły się w jednego. Była to bogini w niebieskiej szacie bogów i srebrnej opasce z małymi skrzydłami anioła.

-Boski Szafir!- krzyknęliśmy kopiąc piłkę.

-Pięść Sprawiedliwości!- ryknął Endou.

Od tygodnia męczył się z tą techniką, ale za każdym razem gdy tylko się pojawiała zamieniała się w złotą mgłe. Tym razem było tak samo. Odwróciłam się. Zobaczyłam jak dziewczyny robią Motyli Sen. Jednak zamiast do bramiki piłka uderzyła w deskę surfingową Tsunamiego która spadła mu na twarz. Tori podbiegła sprawdzić czy wszystko z nim ok. Tsunami przez chwilę wyglądał na naprawdę wściekłego, ale on zamiast wrzeszczeć powiedział:

-Dzięki. Gdybyś tego nie zrobiła przespałbym najlepsze fale.

Spojrzałam na Rikę. Wyglądała jakby widziała jak powstaje miłość między Tori a różowowłosym. Wróciliśmy do treningu. Motyli Sen znowu nie wyszedł. Tym razem też piłka leciała na Tsunamiego, tylko że on teraz surfował. Na szczęście w porę zareagował i kopnął piłkę z niewyobrażalną siłą. Wleciała prosto do bramki. Gdy tylko piłka weszła do bramki Tsunami już był na lądzie.

-Ta wasza piłka nożna chyba nie jest taka zła- stwierdził różowowłosy.

-Proszę zagraj z nami!- błagał Endou.

Różowowłosy spojrzał po nas i odparł:

-Dobra. Niech wam będzie.

Podzielilśmy się na zespoły i zaczeliśmy grać. Tsunami starał się zrobić dobre wrażenie niż szybko podawać. W końcu podałam mu piłkę. Wtedy zrobił coś czego nikt się nie spodziewał. Wokół nas pojawiły się fale.

-Tsunami Doładowanie!- ryknął różowowłosy.

Strzelił gola. Wszyscy byliśmy zaskoczeni.

-To było świetne Tsunami!- krzyczał podekscytowany Endou.

Dograliśmy jeszcze chwilę i poszliśmy do piłkobusu. Tsunami nas odprowadził. Rozmawiał ze mną i z Tori.

-Jesteś z tąd?- spytała Tori.

-Nie. Mieszkam w Okinawie. Przyjeżdżam tu posurfować- odpowiedział różowowłosy.

-Akurat my też tam jedziemy- odparłam.

Gdy doszliśmy na miejsce pożegnaliśmy się z chłopakiem i poszliśmy spać.

°♢°

Gdy tylko się obudziłam postanowiłam wyjść i posiedzieć przy porcie. Gdy wyszłam z namiotu na molo stał Gouenji.

-Nie miałeś być w Okinawie?- spytałam białowłosego.

-Spokojnie. Chciałem ci tylko dać kolejne informacje. Wróce gdy będziecie w tamtejszym gimnazjum- powiedział i odszedł.

Uśadłam na molo i zanużyłam nogi w wodzie. Postanowiłam nauczyć się pływać. Chwilę potem reszta wstała i popłyneliśmy promem do Okinawy.

Ami i Raimon Kontra Akademia AliusaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz