Ami i Raimon Kontra Akademia Aliusa

Plany na urodziny

Oczami Kazemaru

Ami źle wyglądała. Wszędzie miała siniaki. Na twarzy, rękach, nogach i plecach. Krew ściekała z jej łuku brwiowego. Trenerka zadzwoniła po karetkę. Połorzyłem ją na ziemii, a głowę oparłem na swoich kolanach. Jej włosy już zmieniły kolor na taki jaki miały zawcze. Oczy też. Wiem ponieważ się obudziła.

-Przepraszam... Powinnam była wam powiedzieć wcześniej... Ja naprawdę bałam się, że ze względu na Reizego uznacie mnie za kosmitkę- powiedziała przez łzy.

-Nie płacz. Wszyscy już dawno Ci wybaczyliśmy- oznajmił Endou susząc do niej zęby.

Przyjechała karetka i Ami pojechała do szpitala. Pojechaliśmy za nią. Po godzinie niebieskowłosa mogła już wyjść do domu.

-Czemu ja zawsze muszę mieć różne przygody dwa dni przed urodzinami- westchnął Tsunami.

Wszystkich zatkało. Szliśmy dalej do domów. Tsunamiego wysłaliśmy do sklepu a sami postanowiliśmy jakoś zaplanować kto co robi w czasie przygotowywań imprezy na jego urodziny. Wyszło, że Ami piecze tort, ja, Endou, Gouenji i Fubuki idziemy kupić białą destkę surfingową i wodoodporne markery. Reszta chłopaków robi dekoracje, menagerki i Rika robią zakupy (picie i jedzenie), a Tori chodzi z Tsunamim po Inazuma Town aby tylko jak najdalej od domu Ami (bo tam miała odbyć się balanga