2

157 15 2
                                    

Shawn:

Umówiłem się z Niallem na 20:00. Na niego zawsze można liczyć. Od kiedy pamiętam przyjźnimy się. Przyszykowałem procenty więc, juto będzie kac.

Ding dong...

Oho Niall już jest, idę otowrzyć.

-No siema stary. Co się stało? Hmm niech zgadnę wróciła któraś z twoich panienek ... tylko Melania czy Lisa?- szokowało mnie to jak on dużo o mnie wie i kocham go za to, to mój najlepszy i jedyny przyjaciel.
-Mel. -uciąłem krótko, a tym razem to jego mina wskazywała na zdziwienie.
-Em... Serio? Piłeś bezemnie już?- niewierzył....- Melania?! Z Polski, stary a ty czasem nie masz jakichś omamów? Nie jesteś chory? 4 lata i coś takiegoś...- skomentował na co się zaśmiałem.
-Tak, dokładnie ta Melania. I pracuje dla mnie, przez pomyłkę oczywiście, bo to Josiah ją zatrudnił i...-nieudane mi było dokończyć bo Horan mi przerwał.
-Eeeem... Ona tak po prostu przychodzi do twojego fotografa żeby dostać u niego pracę?!Ty żartujesz?!- na ostudzenie Nialla wlałem nam po kieliszku wódki najmocniejszej jaką miałem.
- Nie żartuje. Z zawodu jest chirurgiem. Niby powinienem to pamiętać.  - Horan śmiał się jak głupi i nie mógł opanować...
- Jezuu co ty brałeś, też chcę...

Nagle poczułem wibracje w kieszeni gdzie był mój telefon. Wyjąłem go i patrze:

Od: nieznany numer
Możemy pogadać?
Mel x

To była Melania. Nie zastanawiając się nad tym że jestem już lekko wstawiony razem z Niallem, odpisałem jej.

Do: Mel
Wpadniesz?

Co ja zrobiłem?! Dlaczego ja pierwsze robię potem myślę . Co jest ze mną nie tak ....

Wszystko...

-Niall? -zapytałem.
- Ona zaraz przyjdzie. -już chciał iść ale ja mu nie pozwolilem na to- Zostań proszęęę.- przeciągnąłem ostatnią literę specjalnie i zrobiłem do tego maślane oczka ... Podziałało.

Od: Mel
Będę za 20 minut.

Czyli mieszka niedaleko mnie, to dobrze. Ciekawe co chce mi powiedzieć ,czy to coś dotyczącego przeszłości? Horan przyglądając mi się, zaczął, że poleje nam jeszcze raz ... Dobry pomysł. Co ja jej powiem ?
Te dwadzieścia minut dłużyło się niemiłosiernie... Niall chciał mnie uspokoić ale mu się nie udało. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Serce waliło mi jak oszalałe. Otworzyłem drzwi i stałem tam jak wryty, tak bardzo chciałem żeby znów była moja.

Melania:

Stoję tam i nie wiem co powiedzieć. Boje się jego reakcji. Ale chyba odwarze się.

-Hej. Przepraszam że przychodze o takiej późnej porze i ....- chciałam zacząć swój słowotok ale Shawn mi przerwał.
-Hej. Nic nie szkodzi przy okazji poznasz mojego przyjaciela. -zamurowało mnie. Przyjaciela?! Czy on zgłupiał?- Wejdź ,proszę. -weszłam a on się przytulił i nie wiem jak moje ręce zaplotły się wokół niego i co ja robię ...ale fakt chciałam się dalej do niego przytulać. Tak mi tego brakowało... Oderwaliśmy się od siebie i Mendes zaprowadził mnie do salonu gdzie był jego przyjaciel... jezzusiu to jest Niall Horan! On u niego! Aaaa!...ale co on robi?! Polewa nam wódkę... Ja nie mam zamiaru pić ..raczej. W co ja się wpakowałam. Cała ja.

Shawn:

Nagle poczułem jak cały alkochol ze mnie wyparował. Niewidziałem jej 4 lata a znów czuję coś do niej. Tylko nie wiem co to jest. Może gdybym wtedy się nie poddał.
-To może nas sobie przedstawisz Shawn, bo raczej nie ominął bym takiej kobiety.- zaczął mój przyjaciel.
- Ok. Niall to jest Mel. Mel to jest Niall.- jej mina wyrażała podekscytowanie. Ale dlaczego?
- Jejkuuu cześć Niall. Kooocham twoje piosenki i wogóle. Nie mogę uwierzyć że ciebie widzę.- aha... jeszcze mi dziewczynę chce zabrać....
- Hej Mel. Ja też chyba zechcę, żebyś robiła mi sesje zdjęciowe, wiesz po tym co mówił Shawn, musisz mi zrobić kilka zdjęć.- jej uśmiech jest cudowny Kocham ją.
-O matko serio mogę? To by było świetne. -skomentowała dziewczyna. Dobra przerwę to bo zaraz mi ucieknie do Horana.
- A o czym chciałaś rozmawiać?
- O nas.-zaskoczyła mnie.
-Guboo -było słychać śmiech Nialla.
-Niall przymknij się. -wydałem mu polecenie- Jak to o nas ?-teraz zwróciłem się do dziewczyny.
-No bo Shawn ... My teraz będziemy razem pracować ,a co z tym co było w Polsce? Przecież nie uda nam się tuszować tego w nieskończoność. Przepraszam, że kontakt się urwał ale...nie miałam najlepszego życia.-jej powaga mnie przerażała.
- No to nie tuszujmy tego,-stwierdziłem- bądź moją dziewczyną.- co ja zrobiłem?! Zbeształem siebie w myślach. Przecież ona dopiero znów się pojawiła, a ja coś odpierdalam. Co ona ze mną robi?
-Pojebało cię już do reszty...- tylko to wydobylo się z jej ust. Wyszła ale przed tym wzięła kieliszek z wódką i wypiła ją. Jestem debilem. Co ja mówię, ja jestem jakimś niedojebem mózgowym.

Melania:

- No to nie tuszujmy tego, bądź moją dziewczyną.- Chyba nie dociera do mnie to co powiedział.
- Pojebało cię już do reszty...- tylko tyle byłam w stanie wydobyć z siebie. Nie wiem co mu odpierdoliło, ale to przez ten alkohol.
Wzięłam swój kieliszek wypiłam jego zawartość i wyszłam. Co ja mam teraz zrobić? Jak ja mam z nim pracować?
Zdaje sobie sprawę, że jeszcze coś do niego czuję. Dokładnie to samo co wtedy... Nie wiem...

Nie pieprz i tak go kochasz.

Oh, zamknij się. Dlaczego ty masz zawsze rację?

Bo jestem tobą. Więc ty też powinnaś mieć tą inteligencje.

Oh, no tak...

Widzisz? To nie trudne...

Shawn:

Po tym jak Mel wyszła miałem za nią biec ale Niall zatrzymał mnie. Byliśmy już nieźle wstawieni a poza tym skończyło się wszystko co zawierało procenty. Jutro będę miał kaca jak cholera ale no cóż za głupotę się płaci...

Żeby tylko za to...
_________________________________

I jak tam ludki? Może jakaś gwiazdka lub komentarz? Chcę znać wasze zdanie. ❤

Lost in her heart | S.M ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz