Dodatek 3

42 4 0
                                    

Rok później:

Felix:

- Kurwa Tessa! Czekaj! Stój kurwa!- wrzeszczałem za nią jak głupi.

 

Widziałem tą scenę z przed roku jakby rozgrywała się właśnie teraz. Nadal nie rozumiem dlaczego ona to sobie robi?  Przez rok nic o tym nie myślałem. Nie dopuszczałem do siebie tej myśli.

Nigdy jej nie lubiłem. Kochałem ją denerwować tak jak ona mnie. Nienawidzimy się.

Ale jednak nie rozumiem dlaczego? Co jej to daje? Czy Melania z Shawnem to widzieli? Kurwa mać! Mimo wszystko martwie się trochę. Przez ten rok się pozmieniało.

Wsiadłem z  impetem do mojego czarnego terenowego BMW i wyjechałem autem na drogę asfaltową. Pojechałem prosto do jej domu. Droga zajęła mi  nie całe 10 minut, bo Mendesowie mieszkali na obrzerzach. Szybko wjechałem za bramę ich posialości i  wszedłem do ich willi bez pukania.

- Cześć ciociu! Jest Tessa? - zapytałem widziąc kobietę  w przeddzień jej 40 urodzin. Organizują jutro rodzinny obiad z tej okazji i jesteśmy zaproszeni.

- Rozmawia z Shawnem. Martwimy się o nią. Wbiegła do domu z płaczem już któryś raz i zamknęła się u siebie. Coś się z nią ostatnio dzieje. Felix, mam prośbę. - powiedziała mocno poważnym głosem.

- Pani słowo moim rozkazem.- powiedziałem z uśmiechem.

- Nie dodawaj jej teraz zmartwień. Proszę.

- Nie będę. Też się już zacząłem o nią martwić. Ostatni tydzień nie było jej w szkole. - mruknąłem ledwo słyszalnie ale tak aby Melania to usłyszała.

- Dziękuję, że mi to powiedziałeś. Postaramy się jej pomóc.- szepnęła ciocia. Widziałem u niej łzy w oczach. -Idź do niej. Powiedz wujkowi, że chcę z nim porozmawiać.

- Dobrze, dziękuję. - szepnąłem i odszedłem.

Wszedłem po schodach i skierowałem się pod tak dobrze znane mi drzwi. Za nimi była ta dziewczyna której nienawidziłem.

W momencie gdy miałem pukać drzwi się otworzyły i wyszedł z nich wujek.

- Cześć młody. - przybiłem męską piątkę z przyjacielem taty.

- Hej wujek. Mogę do niej wejść?- wskazałem ręką na drzwi.

- Idź ale jak coś jej znów zrobisz to...

- Spokojnie nie teraz. Nic jej nie będzie.- przerwałem mu.

- Mam nadzieję.- mruknął Shawn i zszedł na dół.

Wszedłem powoli do pokoju w którym stała ona. Zakładała bluzkę a mnie kurwa zamurowało. Jej ciało było pieprzoną perfekcją.

- Przepraszam?- powiedziała agresywnie.

- Tak przepraszam. - Odwróciłem się tyłem żeby ona mogła założyć na siebie T-Shirt.

- Już.- mruknęła.- Czego chciałeś?

- Pogadać. To przez Hyesa?-spytałem cicho.

- Niech cię to nie obchodzi. - sarknęła a mnie już coś ropzpierdalało od środka jak tylko się położyła przy mnie.

- Nie widzisz co on z tobą robi? Brałaś już z nim?- zapytałem z leka kpiną w głosie.

- Nie. Nie wiem za kogo ty mnie masz.

- Za mądrą kobietę. Mam nadzieje, że nie robisz z nim głupich rzeczy. - mruknąłem.

- Yhm. Tyle Horan?

- Nie rób tego proszę. Jesteś moim wrogiem ale jednak mar... chcę żebyś żyła.- szybko się poprawiłem.

- Martwisz się? Pieprzony Horan się martwi?- zapytała ze śmiechem w głosie.

- Nie powiedziałem tego ale jeśli przestaniesz się ciąć to tak. Martwię się o mojego wroga. - przyzałem. Nie skłamałem przed nią...

- Przestanę. - dziewczyna schowała twarz w poduszce.

- Dziękuje. Będę się zbierał.- powiedziałem i skierowałem się do drzwi, jednak coś mnie zatrzymało a mianowicie ucisk na mojej prawej ręce.

- Felix? - zapytała cichutko brunetka.

- Tak?

- Dlaczego ty taki jesteś? Dlaczego chcesz mi zniszczyć życie? Za każdym razem... Za każdym jak kogoś próbuje sobie znaleźć to ty mi to psujesz. Dlaczego?- Po wypowiedzeniu ostatniego słowa rozpłakała się na dobre a ja zrozumiałem swój pieprzony błąd.

- To przeze mnie... Przepraszam... Ja kurwa... Ja nie chciałem... Nie myślałem że ty...że... Kurwa Tess przepraszam tak bardzo. Ja nie miałem pojęcia... przepraszam mała. Chciałem cię chronić a wyszło jak kurwa zawsze... Przepraszam już nie będę..- Jąkałem się przy mówieniu tego, bałem się jej rekacji bo w życiu nie przeprosiłem jej szczerze.

- Fel...ja też przepraszam... - szepnęła mi w ramie przytulając się do mnie.

- Wrogowie?- zapytałem.

- Fel... Nie.. Nie będę twoim wrogiem.- powiedziała a moje serce się ucieszyło.

- Czekałem na ten moment.- przyznałem jej nadal będąc w nią wtulonym.

________________________________

Przychodze z zapytaniem

PISZEMY NASTĘPNĄ CZĘŚĆ??

Jeśli tak to:

a). o młodszym pokoleniu

b). o poznaniu się Szeli?

a) pisz dwie

W komentarzach proszę abyście mi to napisali, bo chcę wiedzieć co będziecie chętniej czytać.

❤ wasza Sweetqueenofdrama

Lost in her heart | S.M ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz