Poprostu nie mogłam uwierzyć w swoję szczęście a raczej nie w szczęście co ja takiego zrobiłam ze akurat musiałam wpaść na niego . kiedy koło siebie przexhodzilismy tylko popatrzyliśmy sobie w oczy i nie odezwaliśmy się do siebie ani słowem no prawie
- lucy poczekaj
Złapał mnie za rękę i obrócił tak że na niego wpadłam i prawie go.pocałowałam nagle usłyszałam odchrzakniecie
- wy juz pogodzeni to nie przeszkadzamy
- twoja stara
walnęłam Davida w noge na co on się skulił a ja wyrwałam się z jego uścisku
- przemysl sobie to i owo
I od niego odeszłam i weszłam do hali
- hej Lucy i jak gotowa potrenujemy przed twoim wyjazdem ?
Mialam cos powiedzieć ale przerwał mi David
- jakim wyjazdem ? Dlaczego ja nic o tym nie wiem ?
- bo nie gadamy ? Daj se siana trenerze możemy potrenować ?
- jasne chodz
- lucy i tak musimy pogadać nie odpuszcze ci tego
![](https://img.wattpad.com/cover/168952811-288-k485298.jpg)
CZYTASZ
kapitan drużyny i ja (Powrót do Historii)
Jugendliteraturon- kapitan drużyny piłki nożnej wysportowany bezczelny uwielbia flirtować ma zbyt duże ego nie obchodzi go zdanie innych ona- dziewczyna o nieskazitelnym uśmiechu pracująca w ochronie przy każdym jego boku czy tą dwójkę połączy tylko praca czy moż...