~48~

3.5K 123 0
                                    

Kiedy po 10 minutach doszliśmy do hotelu okazało się że ochroniarz już przysypiał ale nasze szepty go obudziły

- dobry wieczór

- dobry wieczór państwu zapraszam proszę wchodzić

Ja z Sarą tylko się delikatnie uśmiechnęłam a chłopcy normalnie weszli bez niczego cały czas na siebie patrzyli i świdrowali się wzrokiem, Boże o co chodziło Alanowi przecież mógłby w końcu odpuścić przecież ma żonę.

- dobra to ja idę do siebie maleńka

- dobrze Alan dobranoc

Chłopak podszedł i chciał pocałować mnie w policzek ale ja tylko go przytuliłam nie mogę tak wiedząc że ma żonę i możliwe że jeszcze dziecko. Chłopak tylko na mnie spojrzał i poszedł do pokoju.

- to co teraz Lucy idziemy do ciebie do pokoju ?

James tylko uniósł jedną brew do góry a Sara i ja wybuchłyśmy śmiechem

- ej no co oco wam chodzi ja nie rozumiem ?

Podeszłam do niego i chwyciłam za rękę a on splutł nasze palce

- zróbmy tak ja ci pokażę gdzie jest mój pokój ty się rozpakujesz a ja pójdę do Sary przejrzeć dokumenty od trenera może tak być ?

James

Chciałem z nią spędzić każdą wolną minutę i powiedzieć , wytłumaczyć jak bardzo ją kocham ale zrobię to kiedy przyjdzie już od tej Sary czy jak jej tam.

- no dobrze skarbie możemy tak zrobić

- no to świetnie

Trzymając Jamesa za rękę poszłam do mojego pokoju a pokoju a potem razem z Sarą poszłyśmy do niej. Kiedy otwotrzyła drzwi ukazał się piekny szary dywan , obok niego dużych rozmiarów łóżko na którym zmieszczą się przynajmniej 2 osoby , biała szafka. Po tym jak rozejrzałam się po pokoju przyjaciółka nalała mi gorącej czekolady a potem usiadłyśmy na jej łóżku , i otworzyłyśmy nasze teczki.

- jajku to tak jutro pierwszy trening mamy o uwaga ,uwaga werbel proszę

Udawałam werble

- na 10

- o to fajnie przy najmniej na początek tygodnia a potem na 7:00, 6:30, 10:50, 8:10 ej to nawet nie jest tak źle myślałam że będzie gorzej

- no ja też kochana ale na szczęście wszystko gitesik, a właśnie powiedzi mi czy ty jesteś z Jamesem ?

- nie a dlaczego pytasz?

- bo moglibyście być naprawdę świetną parą bo mega do siebie pasujecie

zaczerwieniłam się na tą myśl bo tak naprawdę to James jest mega przystojny i podoba mi się od pewnego czasu i to od dłuższego czasu.

- dobra wiesz co ja już uciekam spać powoli a muszę jeszcze z Jamesem porozmawiać

- no dobrze tylko grzecznie tam u góry
- ależ oczywiście mamusiu

Przytuliłam przyjaciółkę i wyszłam z jej pokoju prosto do mojego 

kapitan drużyny i ja (Powrót do Historii)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz