~51~

3.4K 120 0
                                    

James

Kiedy zawiozłem moją księżniczkę pod szkołę pojechałem prosto w umówione miejsce nic jej nie mówiłem bo nie chciałem jej martwić a i tak muszę załatwić tylko formalności i koniec. Zaparkowałem na parkingu z tylu wielkiego wieżowca tak człowiek z którym mam się spotkać jest biznesmenem wisze mu trochę forsy bycie piłkarzem polega też na wielu przysługach i nie tylko a że miałem zawodowo grającego piłkarza który był moim trenerem i miałem z nim dobry kontakt do puki nie kazali mu zacząć trenować tego jebanego Davida byłego mojej Lucy. Po tym jak zaparkowałem wysiadłem z samochodu zabierając kopertę w której było 38 tysięcy to długa historia kiedyś wszystko powiem mojej perełce ale nie teraz. Zamknąłem samochód i wszedłem do budynku.
Otworzyłem drzwi i przepuściłem kobietę z dzieckiem a potem bez nawet zapytania czy jest szef poszedłem do jego biura mówię wam sukinsyn jak ich mało. Bez pukania wbiłem przerywają jakieś namietną chwilę szefuńcia z blondi. Kiedy mnie zobaczył od razu ją wyrosił wcześniej klepiąc w dupe na co ona tylko zachichotała.

- a więc co Cię do mnie sprowadza mój najdroższy przyjacielu

- weź kurwa mi tu komplementów nie praw przeniosłem Ci tyle ile chciałeś a mianowicie 38 tysięcy

Rzuciłem mu kopertą z pieniędzmi na biurko.

- a teraz mam nadzieję że się więcej nie  spotkamy

Wyszedłem zanim zdążył coś powiedzieć wsiadłem w samochód i pojechałem pod halę na trening mojej dziewczyny.

Lucy

Weszłam do szkoły wsumie szkoła jak szkoła ale zaciekawiły mnie te wszystkie puchary w szklanych gablogach.

- patrz Sara ale mega sama bym  chciała taki za zawody z psami 1 miejsce

- pff nie liczyła bym na to nowa

Obróciłam się w stronę w którą ktoś coś do mnie mówił ale oprócz blond plastiku z pasemkami nikogo nie zauważyłam no cóż.

- chodź kochana pierwsze lekcje to ochrona obywateli i zapoznanie z regulaminem interesujące

Razem z Sarą trzymają się za rękę poszłyśmy do sali numer 5

Kiedy weszłyśmy w klasie już było sporo osób kilka dziewczyn jakby taka grupka , 3 chłopaków w pierwszym rzędzie zauważyłam że jeden z nich na mnie zerka ale nie zwróciłam na to uwagi bo mam chłopaka. Ja z Sarą usiadłyśmy w drugiej ławce za chłopakami. Kiedy nagle się obrócił

- no hejka piękne

Popatrzyłam na Sarę która zaczęła hihotać chłopak siedzący po jej stronie tylko się do niej uśmiechnął a ona się zarumieniła.

- no to jesteście nowe możemy poznać wasze imiona ?

Zanim zdążyłam coś powiedzieć odezwała się Sara

- ja jestem Sara a to jest Lucy jest najlepsza mówię wam ale jest zajęta i ma mega chłopaka ale nikt nie zabrania wam sobie z nią pogadać co nie ?

Patrzyłam jak chłopak po stronie mojej przyjaciółki cały czas na nią patrzy a ona na niego. Potem zwróciłam uwagę na blondyna przede mną ten tylko się hihrał a ja zaraz razem z nim bo moja przyjaciółka cały czas nawijała jak szalona

kapitan drużyny i ja (Powrót do Historii)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz