~ 61~

2.9K 96 22
                                    

David

Byłem już prawie spakowany została mi ostatnia rzecz do zabrania. zszedłem na dół do starego biura ojca i tak to nie ma nawet do końca to go nie znałem ale cóż tak bywa może kiedyś przypomni sobie o swoim jednym , jedynym synu. Kiedy  byłem w środku zamknąłem drzwi na klucz podeszłem do szafy w której ojciec trzymał sejf a w nim broń. Skąd wiedziałem i znałem szyfr to proste gdy byłem małym dzieckiem i nie tylko wchodziłem do jego gabinetu i widziałem co wpisuje. Wziąłem broń i włożyłem ją do torby oczywiście mój ojciec ma pozwolenie bo jest gliną tak jak Lucy mimo że cały czas powtarza że ochrona to nie to samo co glina. To to samo tylko inaczej się nazywać ale jebać i tak ją kocham a wracając do broni nie bede miał problemu bo ojciec załatwił i dla mnie pozwolenie więc nie jest z nielegalnego źródła a nawet nie wiem czy bede musiał jej użyć ale nie zawaham się jeśli chodziło by o życie Lucy i Rivena on jest dla mnie jak rodzina, a ona jest po prostu aniołem. Popatrzyłem na zegarek o kurwa 20 : 26 dobra trzeba iść. Wziąłem jeszcze szybko hajs nie wiem ile tam było , nie wiem może jakieś 10 tysięcy nie liczyłem ale po grubości mniej więcej wiedziałem od zawsze liczyłem z ojcem hajs. Po tym wyszedłem z domu zamykając go na klucz przeżuciłem torebe przez ramię i poszedłem w stronę samochodu. Otwarłem tylnie drzwi i wrzuciłem torbę. A sam wsiadłem do przodu koło Rivena.

- to co gotowy ?

- Tak jasne ja zawsze , a właśnie jak będziesz zmęczony mów to się z tobą zamienię żeby nie było jakiś wiesz ...

- nie no luz

Lucy

- skarbie już okej wszystko ?

- tak myszko wszystko dobrze

Popatrzyłam na Jamesa co było nie tak coś go męczy

- coś się stało ?

- nie czemu pytasz ?

- no wiesz jesteś taki zamyślony i wgl

Nie mogłem jej tego powiedzieć to mnie zniszczy i to co jest między nami też i to cholernie  i już jej nie odzyska po tym.

- bo myślę co moge dzisiaj robić z moją cudowną kobietą, skoro mamy cały dzień dla siebie

Przygryzłam wargę a chłopak tylko przerzucił mnie przez swoje ramię kładąc potem na łóżko, po czym się do mnie przysunął i zdjął moją bluzkę a potem delikatnie przejechał ustami po moim brzuchu i jeździł językiem przy mojej kobiecości robiąc mi przy tym bardzo dużą ochotę. Kiedy Chłopak przymierzał się do ściągnięcia mojej koronkowej czerwonej bielizny zadzwonił mu telefon.

- przepraszam kochanie ale muszę odebrać

- no dobrze rozumiem

Chłopak zszedł z łóżka i podszedł do telefonu i wyszedł na balkon to było dziwne nigdy tak nie robił, zaczęło mnie to zastanawiać

James

Kurwa byłem tak blisko no nie cholera. Byłem na to wkurwiony ale Kiedy zobaczyłem kto do mnie dzwoni miałem ochotę do niego pojechać i mu przyjebać.

- czego kurwa

- ej kurwa grzeczniej kolego

- nie pierdol gadaj czego chcesz

- no wiesz plany się pozniemieniały, jednak hmm  mam plany na wakacje a to kosztuje zwłaszcza ,że jadę z moją kobietą a ona jest wymagająca więc masz mi przywieźć 200 tysięcy Masz na to 3 dni i w dupie mam jak to zrobisz

- pierdol się

- na twoim miejscu bym posłuchał, masz bardzo śliczną dziewczynę wygląda jak modelka ,chyba nie chcesz żeby coś jej się stało hmm na przykład ktoś ją delikatnie prawdę mówiąc porwał i oszpecił prawda ?

- i tak nie masz psychy a szczerze powiedziawszy ona nie znaczy dla mnie aż tak dużo mam zamiar ją wyruchać a co będzie dale a tego to nie wiem więc no ... 

  

kapitan drużyny i ja (Powrót do Historii)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz