Rozdział: 4

1.9K 117 31
                                    

Kakashi:Więc Naruto jest synem Minato-sensei, dziwne że nie słyszałem o nim.

Jiraya:Gdy Kushina urodziła go zmarła na skutek choroby, nie mam pojęcia co się wtedy stało z Minato, ale o śmierć Kushiny obwiniał swojego syna, już miał zabić Naruto gdybym się tam o czasie nie pojawił.

Kakahsi:Jakiś czas po pogrzebie Kushiny, trzeci Hokage razem z Daiymao oraz radą zdecydowali zdjąć Minato-sensei z stanowiska Hokage, nie wiedziałem że miało to związek z próbą zabicia jego syna. (kończąc zdanie zacisnął pięści)

Jiraya:Czy ktokolwiek w wiosce, wie o tym co się wtedy wydarzyło?

Kakashi:Prawdopodobnie tylko trzeci Hokage, Daiymao.

Jiraya:Rozumiem.

Jiraya i Kakashi nie mieli pojęcia, że ukryci w krzakach rodzeństwo Uchiha podsłuchiwało ich rozmowę.

Sasuke:Słyszałaś to co powiedzieli?

Satsuki:Tak, nie mogę uwierzyć że Yondaime mógł zrobić coś takiego, a co więcej Naruto-kun jest przyrodnim bratem Kasumi.

Sasuke:Wiedziałem że mieli coś więcej ze sobą wspólnego niż kolor włosów, póki co zostawimy do dla siebie.

Satsuki:Dobrze.

Rodzeństwo Uchiha wrócili do domu Tazuny, gdzie zastali tylko swoją drużynę oraz gospodarzy.

Satsuki:A gdzie jest drużyna Jirayi-san?

Tazuna:Powiedzieli że poszli pozwiedzać wioskę, chociaż dziwię się że im się chciało skoro tutaj nie ma nic do zwiedzania. (powiedział popijając Sake)

W tym momencie do domu przybyli Kakashi i Jiraya.

Kakashi:Dobra moja drużyno szykujcie się, jutro wyruszamy na most.

Kasumi:Wrócił sensei do pełni sił?

Kakashi:Zgadza się.

Następnego dnia...

Wszyscy udali się na most, Jiraya i jego drużyna schowali w lesie znajdującym się przed mostem.

Jiraya:Pamiętacie nasz plan?

[Wspomnienie]

Jiraya:A więc plan jest taki, pozwolimy by drużyną Kakashiego ruszyła pierw na most, za pewne kilka minut później Zabuza zaatakuje, gdy zrobi się gorąco my wkoroczymy do akcji, najważniejsze by zostać do tego czasu nie zauważonym, to dotyczy głównie ciebie Naruto.

Naruto:Jasne, rozumiem

[Koniec Wspomnienia]

Cała trójka tylko skineła głowami. Gdy Drużyną siódma znalazła się na moście, było tak jak powiedział Jiraya w mgle pojawił się Zabuza razem z zamaskowanym chłopakiem.

Kakashi:"Tak jak myślałem, on współpracuje z Zabuzą."

Zabuza:Gotowy na rewanż Kakashi, ostrzegam że teraz skróce cię do głowę.

Kakashi:Zamiast słów lepiej przejdź do czynów, Sasuke, Satsuki wy zajmijcie się tym chłopakiem, natomiast Kasumi ty chroń Tazune. (powiedział odsłaniając swojego Sharingana)

Kasumi:Co, ale ja również chce walczyć?!

Kakashi:Nie zapominaj że naszym priorytetem jest ochrona Tazuny.

Kasumi:Wiem przecież.

Zabuza chwycił swój miecz i rzucił się do ataku na Hatake, ten chwycił swój kunai i zablokował jego atak, tymczasem rodzeństwo Uchiha rzucili się na Haku, nim się do niego zblizyli, chłopiec uwieził ich w lodowym więzieniu.

Satsuki:Co to niby jest?

Sasuke:Wygląda jakby lodowe lustra.

Haku:Wybaczcie, ale ku marzeniom Zabuzy-san muszę was zlikwidować.

Pustelnik Naruto Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz