Naruto od razu rzucił się na Nitara próbując go zaatakować, jednak on bez problemu parował każdy jego atak, po czym kopniakiem posłał go na ścianę.
-Cholera, gość jest nie zły. (stwierdził wycierając stróżkę krwii z ust)
Blondyn stanął na nogi i stworzył kilkanaście swoich klonów, z którymi rzucił się na przeciwnika, Nitar się tylko uśmiechnął i zaczął niszczyć klony jednego po drugim, gdy to mu się udało chwycił Uzumakiego za rękę, po czym kopnął go kolankiem w brodę, a na koniec z pół obrotu w twarz posyłając go kilka metrów do tyłu.
-Naruto, wszystko w porządku? (spytała Arika z troską)
-Bywało lepiej ale nie jest źle..
Nim Naruto zdołał coś zrobić za nim pojawił się Nitar i chwycił go za szyję.
-”Cholera, szybki jest.”
Następnie rzucił nim o ścianę tam zaczął go obijać.
-Co jest, tylko na tyle stać syna czwartego Hokage, chyba jesteś jedną wielką pomyłką. (drwił z pewnym siebie uśmieszkiem)
Kiedy Nitar miał zadać kolejny cios, Naruto tym razem chwycił jego pięść, następnie kopniakiem odepchnął go od siebie.
-A więc masz jeszcze trochę siły. (powiedział stając na nogi)
Naruto stworzył w swojej dłoni Rasengana, z którym rzucił się w stronę przeciwnika. Nitar nic sobie z tego nie robił, kiedy się do niego zbliżył gdyby chwycił rękę blondyna.
-N..niemożliwe
Nitar kopnął go w brzuch a następnie z łokcia w kark, Uzumaki padł na ziemie, będąc ledwo przytomnym. Gdy Nitar miał zadać ostateczny cios, ktoś kopnął go w twarz wysyłając na drugi koniec sali.
-Kto śmiał mnie kopnąć?
Przed ledwo przytomnym Naruto, pojawiła się Satsuki.
-Kolejny bachor, zresztą teraz nie ważne, muszę się przedostać do tamtejszego pomieszczenia. (powiedział udając się gdzieś )
Satsuki od razu podeszła do Naruto i zaczęła leczyć jego rany.
-Kim jesteś? (spytała Arika z niepokojem)
-Nie martw się, jestem jego przyjaciółką.
Po kilku minutach, Naruto zaczął otwierać.
-Naruto-kun, całe szczęscie jeszcze żyjesz.
-Ty jesteś...Satsuki?
-Zgadza się.
-Co ty tutaj robisz?
-Dostaliśmy misje od Hokage, by zbadać ten teren, bo miał jakieś złe przeczucia, i jak widać się sprawdziły. Co to była za osoba, z którą walczyłeś?
I tak Naruto opowiedział Satsuki wszystko co się zdarzyło od spotkania Ariki.
-Rozumiem, w takim razie trzeba go powstrzymać. (stwierdziła Satsuk)
-Nie musisz mi tego mówić. Arika ty zostań tutaj lepiej, tam może się zrobić nie bezpiecznie, a ja i Satsuki zajmiemy Nitarem.
-Dobrze.
-W takim razie ruszajmy Satsuki.
-Jasne.
Tym czasem Nitar dotarł do jakiejś komnaty, w którym znajdował się włożony w jakiś dziwny panel ostatnia część kryształu.
-Nareszcie w końcu posiądę te moc. (powiedział kładąc pozostałe dwie części)
Gdy to zrobił rozbłysło się jasne światło, a cała świątynia zaczęła się trząść.
CZYTASZ
Pustelnik Naruto
FanfictionW dniu narodzin Naruto, jego matka Kushina umiera, Minato obwiniając swojego syna o to postanawia go zabić, w porę zostaje jednak uratowany przez Jiraye, który zabiera go w podróż.