Miesiąc później...
Nadszedł w końcu finał egzaminu na chuunina, wszyscy zawodnicy znajdowali się na arenie.
-W porządku, zatem czas na pierszwa walkę między Naruto Uzumaki a Sasuke Uchiha, wybranych zawodników proszę o pozostanie na arenie, natomiast resztę do udania się na piętro.
Gdy reszta odeszła, Naruto stanął na przeciw swojego przeciwnika.
-Zasady są takie jak w eliminacjach, zawodnik który nie będzie w stanie walczyć przegrywa, także nie przedłużając walkę uważam za rozpoczętom.
Sasuke nie czekając od razu wyrzucił w stronę Naruto kilka shurikenów, blondyn bez problemu ich unikał dopiero po chwili dostrzegł ledwo widzialne nici, Naruto uniknął ich robiąc salto do tyłu i wskakując na ścianę areny, chwilę później Sasuke pojawił się za nim i oboje zaczęli wymieniać między sobą ciosy.
Sasuke:Jesteś całkiem nie zły.
Naruto:Ty także.
Gdy Uchiha miał walnąć Naruto, ten uchylił się przed jego ciosem uderzając go w brzuch, następnie chwycił go za głowę i robiąc salto zrzucił go ze ściany, po czym stworzył kilka klonów wysyłając na niego, Sasuke zaczął składać pieczęcie.
Sasuke:Katon:Hosenka no jutsu! (wystrzelił kilka pocisków ognia niszcząc klony)
Z dymu wyleciał prawdziwy Naruto próbując kopnąć go w brzuch i wbić w ziemię, ale Sasuke w porę odskoczył i walnął go w plecy kolankiem powalając na ziemię, gdy do niego podszedł Naruto uśmiechnął się podhaczając go nogą a następnie podniósł się, Sasuke uśmiechnął się gdy dostrzegł że blondyn stoi w wyznaczonym miejscu, nagle z ziemi wyskoczyło mnóstwo shurikenow z nićmi, które obwiązały Uzumakiego.
Naruto:Co do?
Sasuke:Teraz cię mam. Katon:Ryuuka no jutsu! (wypuścił ogień w kształcie smoka)
Po kilku minutach gdy ogień zniknął, zamiast ciała Naruto było drewno.
Sasuke:Zamiana?
Oryginał wyskoczył z ziemi uderzając Uchihe w szczękę, następnie z pół obrotu kopnął go w klatkę piersiową wbijając w ścianę areny. Sasuke po chwili zaczął podnosić się na ziemię z uśmieszkiem na twarzy.
Sasuke:Nareszcie jakiś godny mnie przeciwnik, ale koniec zabawy czas zacząć walczyć na poważnie. (powiedział aktywując Sharingana z trzema tomoe)
Sasuke zaczął składać pieczęcie zaraz potem w jego dłoni pojawiła się kula błyskawicy.
[Na widowni]
Gai:Ta technika, Kakashi, czy ty?
Kakashi:Zgadza się, nauczyłem go Chidori, chodź to nie było łatwe to wiedziałem że Sasuke ma potencjał by to opanować.
Kasumi:Niesamowite
[Na arenie]
Naruto:Czas bym i ja pokazał moją technikę. Kage Bushin no jutsu!
Naruto stworzył klona, który zaczął komulować w jego dłoni niebieska wirującą kule chakry.
Sasuke:C...co to za technika?
[Na loży Kage]
Minato:Ta technika...Rasengan...
Hiruzen:Wygląda na to, że Jiraya nauczył twojego syna twojej techniki.
Minato nic nie powiedział tylko wpatrywał się w swojego syna.
[Wróć na arenę]
Naruto i Sasuke rzucili się na siebie ze swoimi technikami, gdy się ze sobą zderzyły zaczęły się siłować powodując potężny wstrząs, po paru chwilach oboje zostali odrzuceni od siebie, nim Sasuke zdołał złapać równowagę, kamienie znajdujące się obok niego zmieniły się w klony Naruto który kopały go w w plecy.
-U-ZU-MA-KI!
Prawdziwy Naruto pojawił się za nim i kopnął w twarz powalając na ziemię.
Naruto:Naruto Rendan!
Sasuke nie był w stanie się ruszyć, sędzia pod szedł do niego.
-Wyglada na to że Sasuke Uchiha nie jest w stanie dłużej walczyć, zwycięzcą jest Naruto Uzumaki.
Na wodowni tłum zaczął wiwatować, chodź nie wszyscy, niektórzy byli zawiedzeni przegrana Sasuke.
CZYTASZ
Pustelnik Naruto
FanfictionW dniu narodzin Naruto, jego matka Kushina umiera, Minato obwiniając swojego syna o to postanawia go zabić, w porę zostaje jednak uratowany przez Jiraye, który zabiera go w podróż.