Naruto oraz Satsuki udali się za Nitarem, gdy do niego tarli, on stał jak gdyby nic.
-Mamy cię. (powiedział Naruto przyjmując pozycję bojową)
-Jesteś tego pewny? (powiedział z pewnym siebie uśmieszkiem)
-Tym razem jest nas dwóch, nie pozwolimy ci uciec. (oznajmiła Satsuki również przyjmując pozycję do walki)
-Nie byłbym tego taki pewny.
Nitar zaczął uwalniać swoją energie, chwile później jego ciało otoczyła jakaś ciemna aura, na ten widok Naruto wszedł w tryb Mędrca, natomiast Satsuki aktywowała swojego Sharingana z trzema tomoe. Nitar przekształcił aurę w ogromne raminona które posłał na Shonobi.
-Uważaj Satsuki
-Wiem.
Satsuki oraz Naruto zaczęli odskakiwać od nadlatujących łap, lecz po kilku minutach Satsuki została schwytana.
-Satsuki!
Nie długo potem i blondyn został schwytany.
-Cholera!
-I co wy teraz powiecie? (spytał Nitar z złowrogim uśmieszkiem)
-Co ty planujesz? (spytała czarnowłosa Uchiha)
-To proste, zamierzam zrobić coś co żaden Kage nie uczynił.
-To znaczy?
-Zamierzam połączyć wszystkie wioski w jedną, by zapobiec wszelkim konfliktom.
-To jakiś nonsens, przecież nastał czas pokoju, chcesz teraz to wszystko zniszczyć? (spytała Satsuki)
-Pokój jest niestabilny, prędzej czy później znajdzie się ktoś, kto będzie chciał go zniszczyć.
-Nie dopuszczę do tego. Nie pozwolę zaprzepaścić ci tego, do czego całe pokolenia dążyło. (powiedział blondyn)
Nagle ciało Naruto otoczyła jakaś biała aura, jego włosy stanęły do góry a oczy zmieniły kolor na srebrny, moc Uzumakiego wzrosła kilkukrotnie, dzięki czemu wyrwał się od Nitara.
-Tak, i jak mnie niby powstrzymasz. (spytał z uśmieszkiem)
Blondyn nic już nie powiedział tylko wybił się w powietrze, tam zaczął tworzyć w swojej dłoni Rasengana, który dzięki aury był trochę większy od normalnego, następnie zaczął lecieć w stronę Nitara, nim jednak do niego doleciał, Nitar stworzył ścianę ze swojej energii, po zderzeniu nastąpił ogromny wstrząs, który zdołał uwolnić Satsuki.
-Satsuki, teraz!
-Wiem.
Satsuki podbiegła momentalnie do Nitara i z całej siły walnęła go w twarz, wybijając go z aury, wówczas Naruto przebił się przez tą ścianę, jednocześnie uderzając w panel, w którym znajduje się kryształ i go zniszczył, gdy to zrobił cała świątynia zaczęłą się trząsć.
-Co się dzieje? (spytała brunetka)
-Nie mam pojęcia, przecież zniszczyłem te kryształ.
-Głupcy, tylko ja mogłem kontrolować tą moc, teraz kiedy zniszczeliście centrum sterowania, nic ją nie powstrzyma, wkrótce cała świątynia eksploduje.
-Cholera.
-Naruto-kun, co robimy?
-Wynośmy się stąd
-Dobrze.
CZYTASZ
Pustelnik Naruto
FanfictionW dniu narodzin Naruto, jego matka Kushina umiera, Minato obwiniając swojego syna o to postanawia go zabić, w porę zostaje jednak uratowany przez Jiraye, który zabiera go w podróż.