Minął tydzień od pokonania Xorina, od tamtego czasu Naruto wciąż leżał nie przytomny w szpitalu, inni mieszkańcy zaczęli pomagać w odbudowaniu Konohy, w końcu oczy blondyna zaczęły się otwierać, pierwsze co ujrzał to że znajduje się w sali szpitalnej, obok niego na krześle spała Satsuki.
- Ani na chwilę nie opuściła sali gdy ty byłeś nieprzytomny. (powiedział znajomy głos.
Naruto:Ero-sennin.
Jiraya:Powiedz, co to była za dziwna moc, która użyłeś do walki z Xorinem.
Naruto:Mówiąc szczerze nie mam pojęcia, podczas gdy jej użyłem czułem jak moje wszystkie zmysły się wyostrzyły, czułem przeogromną moc.
Jiraya:Rozumiem.
W tym momencie Satsuki zaczęła się budzić, widząc Naruto siedzącego na łóżku od razu do niego podeszła przytulając go.
Satsuki:Jak się czujesz Naruto-kun?
Naruto:Bywało gorzej, co przyszłym Ja, Boltem i Yakirą?
Satsuki:Cóż po tym jak wrócili do pełni sił postanowili wrócić do swoich czasów, chcieli ci podziękować za pomoc w pokonaniu Xorina.
Do sali przyszła Tsunade, po zrobieniu badań kontrolny wypisała Naruto ze szpitala, gdy razem Satsuki mieli opuścić go, przed wejściem zastali Kasumi i Sasuke.
Kasumi:Oni-chan, zostałeś wpisany?
Naruto:Zgadza się.
Sasuke:Wygląda że nie potrzebnie się tutaj fatygowaliśmy.
Naruto:Mam pomysł, chodźmy do Ichiraku wszystko wam opowiem.
Kasumi:Tak Ramen, chodźmy.
Sasuke:Serio jesteście rodzeństwem.
Naruto nic nie powiedział tylko z resztą udali się do Ichiraku, po kilku godzinach i zjedzeniu sporej ilości misek razem Satsuki wrócili do wioski wiru.
Naruto:Dobrze być w domu. (powiedział rzucając się na łóżko)
*W przyszłości
Naruto, Yakira oraz Bolt wrócili do swoich czasów, starszy blondyn stworzył armie klonów, które zaczęły odbudować wioskę, Bolt I Yakira również pomagały w odbudowaniu, jakiś czas później Naruto odnalazł ocalałych mieszkańców zniszczonych wiosek przez Xorina i zaproponował im przeprowadzenie się do wioski Wiru, Naruto, Yakira oraz Bolt i Kiyoko znajdowali się na grobie jego bliskich
Naruto:"Przperaszam że nie byłem w stanie was ocalić, ale przysięgam że nie pozwolę by nikt z mieszkańców tej wioski zginął, będę ich chronił za wszelką cenę, strzegł pokoju"
Yakira:Tou-chan wracajmy do domu, zaraz będzie padać.
Naruto:Jasne.
I tak po latach terroru, Naruto, i reszta mogli cieszyć się znowu pokojem.
I to jest ostatni Rozdział, jutro wrzucę Epilog i na tym zakończę tą książkę, dzięki wszystkim którzy czytali ją na bieżącą i za gwiazki które daliście, mam nadzieję że historia się podobała :)
CZYTASZ
Pustelnik Naruto
FanfictionW dniu narodzin Naruto, jego matka Kushina umiera, Minato obwiniając swojego syna o to postanawia go zabić, w porę zostaje jednak uratowany przez Jiraye, który zabiera go w podróż.