Rozdział: 31

802 53 0
                                    

Kilka godzin później...

Sasuke zaczął otwierać oczy, pierwsze co ujrzał to że znajduje się w namiocie, nie mógł poczuć swojej lewej ręki.

Naruto:Zgadza się, w ostatnim naszym starciu straciliśmy nasze ręce, dzięki  Kasumi udało się powstrzymać krwawienie.

Sasuke:Co z walka?

Naruto:Wygląda na to że mamy remis.

Sasuke:Rozumiem.

Naruto:Powiedz, Sasuke dlaczego odszedłeś od wioski.

Sasuke:Chciałem stać się silniejszy, po tamtej walce z tobą czułem się jakbym został upokorzony, ja geniusz z wielkiego klanu Uchiha przegrał na oczach wszystkich.

Naruto:Powiem ci coś, nie słuchaj ich tylko rób swoje, trenujesz by stać się silny dla siebie a nie dla innych.

Sasuke przez chwile wpatrywał przed siebie rozmyślając nad słowami Uzumakiego.

Sasuke:Hn...nienawidze cie gdy masz rację.

Naruto:Cóż, czas anulować nieskończone Tsukiyomi.

Sasuke:Racja.

Obaj wstali wychodząc z namiotu.

Kasumi:Onii-chan, wszystko w porządku?

Naruto:Ta, a teraz daj nam chwilę.

Naruto i Sasuke stanęli na przeciw wielkiego drzewa, zaraz potem wykonali odpowiednie pieczęcie, wszyscy uwięzieni w kokokonach zostali uwolnieni, Satsuki od razu podbiegła do Naruto.

Satsuki:Naruto-kun tak się cieszę że z Tobą wszystko w porządku,...Oh...kami co się stało z waszymi rękami?

Naruto:Powiedzmy, że razem z twoim bratem mieliśmy drobny konflikt.

W tym momencie do do blondyna podszedł Jiraya oraz Nagato ze swoimi towarzyszami.

Jiraya:Dobra robota Naruto.
I tak wszyscy wrócili do wioski.

Miesiąc później...

Naruto spacerował sobie po swojej wiosce o kulach, po walce ramie które stracił w walce Sasuke zostało zastąpione sztuczna protezą, wytworzoną z komórek Hashiramy, blondyn podszedł do jeziora, nagle poczuł jak para ramion owineła się wokół jego ciała.

Naruto:Satsuki-chan, co ty tutaj robisz?

Satsuki:Jak to Co, czy nie mogę odwiedzić swojego chłopaka?

Naruto:Nie o to chodzi, tylko że od Konohy jest spora odległość i kilka dni zajmuje dotarcie tutaj.

Satsuki:To już nie będzie stanowić, problemu ponieważ od teraz będę mieszkała z tobą. (oznajmiła z ciepłym uśmiechem)

Nim Naruto zdołał coś powiedzieć, Satsuki uniemożliwiła mu to pocałunkiem, który blondyn od razu zwrócił.

Satsuki:Jak twoja ręka, nadal boli?

Naruto:Już nie, na początku piekielnie bolało ale z czasem ból zmniejszył się, teraz tylko lekko piecze i to czasami.

Satsuki:Rozumiem.

Kilka dni później...

Dziś odbył się dzień, mianowania Naruto jako Kage wioski Wiru, blondyn stał w swoim nowym gabinecie, ubrany w niebieski płaszcz z czerwonym znakiem Wiru na plecach, w tym dniu Towarzysyli mu Satsuki, Jiraya, Kasumi, Haku, Karin, Kimimaro, Gaara razem ze swoim rodzeństwem, nawet Tsunade przybyła na to wydarzenie.

Haku:Już czas.

Naruto wyszedł na dach budynku stając przed zebranymi mieszkańcami.

Naruto:Witajcie, ja Naruto Uzumaki jeden z ostatnich członków klanu Uzumaki jako pierwszy Yurokage wioski Wiru przysięgam chronić ją i wszystkich mieszkańców, a także przywrócić jej utraconą chwałę.

Wszyscy zaczęli wiwatować na część nowego przywódcy wioski, po uroczystości postanowili to uczcić robiąc imprezę, Naruto został zabrany przez Tsunade chcąc omówić sojusz z Konoha po przez picie sporej ilości Sake, na początku pojedynek był wyrównany, ale doświadczenie Hokage przeważało na jej korzyść, i tak po kilku kubkach Naruto padł na glebę, Satsuki podeszła do ukochanego i z pomocą Haku i Kimimaro zaniosła go do ich domu.

Pustelnik Naruto Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz