Po wygraniu swojej walki, Naruto udał się na balkon dla zawodników, Satsuki widząc blondyna od razu do niego podbiegła.
Satsuki:Dobra walka Naruto-kun, gratuluję.
Naruto:Dzięki, ty też wygraj bo mam ochotę z tobą zawalczyć w finale.
Satsuki:Jasne.
-Dobra czas na drugą walkę między Kasumi Namikaze i Gaarą, wybranych zawodników proszę o zdjęcie na arenę.
Kasumi oraz Gaara po chwili stanęli na przeciw siebie.
-Przypominam że zabijanie jest surowo zabronione, walkę przegrywa osobą która nie jest zdolna do walki, jeśli nie macie nic do powiedzenia to walkę uważam za rozpoczętą.
Kasumi ruszyła do ataku na shinobi Suny, nim do niego doleciała wyrzuciła w jego stronę kilka Kunai z wybuchowymi notkami, Gaara osłonił się swoim piaskiem, sekundę później Kasumi pojawiła się za nim próbując go kopnąć, Gaara to spostrzegł i owinął piaskiem jej nogę.
Kasumi:Szlag.
Gaara zaczął wymachiwać Kasumi wyrzucając ja w stronę ściany areny, następnie stworzył kilkanaście piaskowych ostrzy posyłając w stronę córki Hokage, Kasumi uniknęła ich odskakując na bok
Kasumi:Muszę coś wymyślić, by się do niego dostać.
Blondynka nie spostrzegła znajdującego się wokół niej porozrzucanego piasku, który zaczął się unosić wieziąc ją, Gaara zaczął unosić ją w w powietrzu.
Gaara:Walkę uważam za zakończoną.
Kasumi:Nie bądź tego taki pewien. (powiedziała zmieniając się kłębek dymu)
Prawdziwa Kasumi wyskoczyła z ziemii z Rasenganem w dłoni, jednak gdy miała już nim uderzyć, piasek Gaary owinął się wokół jej ręki.
Gaara:Jesteś za wolna.
Kasumi odskoczyła od niego przyjmując pozycję bojową.
Kasumi:"By się do niego dostać muszę być szybsza od jego piasku"
Tym czasem w sali medycznej Sasuke siedział na łóżku, był wściekły za przegraną walkę.
Sasuke:"Szlag by to, ja Sasuke z wielkiego klanu Uchiha zostałem upokorzony na oczach całej wioski, przez jakiegoś nieudacznika z innej wioski, o nie tak tego nie zostawię, odpłace mu się za to"
Jego przemyślenia przerwało wejście pewnego staruszka z laską, połowa jego twarzy była zabandażowana.
-Widze że finał nie poszedł po twojej myśli.
Sasuke:Kim jesteś?
Danzo:Nazywam się Danzo Shimura, i przyszedłem do ciebie z oferta.
Sasuke:Ofertą?
Danzo:Co ty na to, gdybym ci powiedział że znam osobę, która w przeciwieństwie do Kakashiego sprawi że naprawdę staniesz się silny.
Sasuke:Mów dalej.
Danzo:Tutaj masz szczegóły odnośnie miejsca pobytu tej osoby, dzięki niemu zdobędziesz wystarczającą moc by zmiaźdzyć Uzumakiego.
Sasuke:Dlaczego mi pomagasz?
Danzo:Cóż nie jest mi na rękę jego istnienie, chłopak ma uśpioną siłę jeśli w przyszłości uda mu się nad nią zapanować, może przynieść wiosce sporo kłopotów, a ja muszę muszę dbać o jej bezpieczeństwo i zlikwidować wszystko i wszystkich którzy będą stanowić dla niej zagrożeńie, więc jak brzmi twoja odpowiedź?
Sasuke:W porządku, zgadzam się. (powiedział z mrocznym uśmieszkiem)
Danzo:Doskonale.
[Wróć na arenę]
Kasumi zamknęła oczy i zaczęła koncentrować się.
Kasumi:"Dobrze lisie, użycz mi swojej chakry"
Wokół ciała blondynki pojawił się strumień powietrza który zaczął unosić kamienie oraz skrawki ziemii, chwilę później jej ciało otoczyła czerwona aura.
-Ta chakra to przecież...
Hiruzen:Minato, twoja córka umie kontrolować chakre Kyuubiego?
Minato:Tak, ostatni miesiąc ciężko nad tym pracowaliśmy.
Gaara wysłał fale piasku na dziewczynę, ta tylko uśmiechnęła się i zniknęła mu z oczu, co szokowalo Jinchuuriki.
Gaara:Gdzie ona jest?
W ułamku sekundy Kasumi pojawiła się obok niego uderzając go w twarz i posyłając na sporą odległość, nim Gaara złapał równowagę, Kasumi pojawiła się za nim i kopnęła w plecy wybijając w powietrze, tym razem jego piasek nie był w stanie za nią nadążyć, Kasumi sekundę później pojawiła się przed nim z czerwonym Rasenganem w dłoni, Gaara tym razem to przewidział i zasłonił się piaskiem, jednak zdziwił się gdyż Rasengan Kasumi zaczął się przedzierać przez jego piaskową tarcze, po dostaniu poleciał na ziemię.
CZYTASZ
Pustelnik Naruto
FanfictionW dniu narodzin Naruto, jego matka Kushina umiera, Minato obwiniając swojego syna o to postanawia go zabić, w porę zostaje jednak uratowany przez Jiraye, który zabiera go w podróż.