- Opowiedz nam to jeszcze raz. - Poprosiła kobieta.
Taehyung, jego mama i tato siedzieli właśnie przy kuchennym stole i odbywali dość trudną rozmowę. Trudną zwłaszcza dla blondyna, który nie mógł nic powiedzieć na temat zdarzenia zeszłej nocy.
- Ale co ja mam jeszcze opowiadać? - Zirytował się nieco.
Nie dość, że czuł się źle okłamując rodziców, to do tego oni chcieli usłyszeć tą całą powtarzającą się historię jeszcze raz.
- Nie denerwuj się. - Uspokajał tato. - Po prostu powiedz dokładnie, co dzieje się w nocy. - Wyjaśnił.
Dziesięciolatek przewrócił oczami zmęczony.
- No o 03:00 w nocy słyszę, jak ktoś powtarza "Tae", dopuki się nie obudzę. - Zaczął. - Ale jego głos nie jest straszny. To zwykły szept. - Taehyung czuł potrzebę bronienia w jakikolwiek sposób tego niewinnego "Cienia". - A później, gdy się już obudzę, to was wołam. - Zakończył.
- Mhmm. - Pokiwał głową mężczyzna marszcząc brwi. - I nigdy nie mówił nic oprócz twojego imienia? - Dopytywał.
- Nie. - Skłamał chłopiec.
Rodzice zawsze powtarzali mu, żeby mówił prawdę, ale on nie mógł! Nie mógł powiedzieć prawdy. Rodzice uznaliby go za wariata, albo co gorasza pomyśleliby, że od samego początku ich okłamywał. Kto uwierzyłby, że rozmawiał z "Cieniem", który ciągle go nawiedza, albo kto uwierzyłby w to, że nawet go dotknął?! Może faktycznie ktoś kiedyś by uwierzył. Ale nie jego rodzice.
- Jesteś pewien, że ci się to wszystko nie śni? - Upewniała się widocznie zmartwiona mama.
Mąż obżucił ją spojrzeniem wyrażającym zdenerwowanie.
- Chcesz z niego też zrobić wariata? - Podniósł nieco głos.
- Nie chcę z niego zrobić wariata ale skąd wiesz, że to nie jest to samo co wtedy?! - Krzyknęła kobieta, a jej oczy się zaszkliły.
Taehyung kompletnie nie wiedział o co chodzi. Czy rodzice mieli przed nim jakieś mroczne tajemnice? Co oni ukrywali?
- Bo to nie jest to samo! - Wrzasnął mężczyzna. - Przestań wreszcie wracać do przeszłości, bo ty też dostaniesz czegoś w głowę. - Powiedział trochę spokojniej.
Po policzku brunetki spłynęła łza, którą natychmiast wytarła. Nie chciała, by ktokolwiek ją widział.
- Mamoo.
Taehyung nie był jednak ślepy, i gdy tylko zauważył w jakim stanie była jego mama, od razu wstał z krzesła i ją przytulił.
- Nie martw się Tae. - Uśmiechnęła się lekko. - Nic się takiego nie stało. - Dodała.
Taehyunga jednak to nie uspokoiło. Wręcz przeciwnie. Zaczął poważnie zastanawiać się nad tym, o czym rozmawiali rodzice. Co takiego stało się w przeszłości? O co im chodziło? Czemu mama się popłakała? Czemu tato był taki wkurzony? Musiał się tego dowiedzieć. Właśnie to sobie postanowił.
- O czym wy mówiliście? - Zapytał po chwili, odsuwając się od brunetki i ponownie siadając na krześle.
Był bardzo ciekawskim dzieckiem i naprawdę chciał się tego dowiedzieć.
- To nie sprawy dla ciebie. - Pogłaskał go po głowie tato. - Może kiedyś ci powiemy. - Dodał spoglądając na żonę.
- No dobra. - Odparł chłopiec z udawaną obojętnością.
Nie to nie. Jak nie chcą powiedzieć, to sam się będzie musiał wszystkiego dowiedzieć.
CZYTASZ
Seesaw// TaeKook [ZAKOŃCZONE]
ФанфикO chłopcu, którego co noc nawiedza pewien "Cień" Lub O "Cieniu", który co noc przychodzi do pewnego chłopca Jungkook chce poprosić Taehyunga o pomoc, jednak długo z tym zwleka, dlatego po pewnym czasie chłopiec zaczyna się go bać. Czy Jungkook będz...