Pov VictoriaNiall zasypia, a ja korzystam z tego, że ma on mocny sen, więc zabieram mu komórkę i idę z nią do łazienki. Siadam na podłodze i opieram się o płytki. Ufam Niall'owi, ale nie chce mi się wierzyć, że Louis groził iż mnie utopi. On doskonale wie, że strach przed wodą jest jedną z moich największych słabości.
Wybieram numer Louisa chociaż jest już po czwartej nad ranem. Nie mogę jednak zadzwonić do niego o normalnej porze, bo Niall nigdy by mi na coś takiego nie pozwolił.
Nie czekam długo na odebranie przez niego połączenie. Robi to po zaledwie dwóch sygnałach.
- I co namyśliłeś się? Oddasz mi ją? - zadaje te pytania sądząc, że rozmowia z Niall'em.
- Przecież wiesz, że nie znoszę jak się mnie przyruwnuje do rzeczy - mówię do niego.
- Vicky - tylko to wypowiada i milknie.
- Naprawdę chcesz mnie zamordować i to jeszcze w ten sposób? Jeżeli bardzo ci na tym zależy to nie zamierzam się sprzeciwiać przecież wiesz, że moje życie należy do ciebie. Tylko błagam zrób to inaczej. To ty najlepiej wiesz jak bardzo się tego boję, nie raz uspokajałeś mnie po tym jak miałam koszmary przez to co zrobił mi Zayn.
- I jakoś łatwo o tym zapomniałaś. Zostawiłaś mnie chociaż to tylko przy mnie możesz być szczęśliwa i bezpieczna. A najbardziej mnie boli to, że uciekłaś ode mnie teraz gdy umarł nasz synek. Nie wiem czy zauważyłaś, ale ja także cierpię i potrzebuje twojego wsparcia, a ty zamiast mi je okazać uciekasz ode mnie. Dlaczego to zrobiłaś? - pyta się mnie głosem przepełnionym żalem i cierpieniem. Sama przez to zaczynam czuć uciska w gardle.
- Nie planowałam tego, Niall mi to zaproponował, a ja zwyczajnie nie protestowałam. Chciałam tylko znowu mieć możliwość przytulenia się do niego.
- Kiedyś chciałaś tylko do mnie się przytulać, ale teraz najwyraźniej już nie jestem taki ważny dla ciebie.
- To nie prawda - wcinam mu się w słowa. Nie chcę żeby myślał iż jest dla mnie nikim. Przecież ja nadal go kocham.
- No to jeśli jeszcze coś do mnie czujesz to proszę wróć do mnie. Nie wyciągnę żadnych konsekwencji, wiem, że teraz przez ten ból możesz robić różne dziwne rzeczy, więc o tym zapomnę. Jeżeli przysięgniesz mi, że nie będzie utrzymywać kontaktu z Niall'em to jemu też nic się nie stanie. Mi zależy tylko na tym byś do mnie wróciła. Chcę byśmy wreszcie zaznali szczęście.
- On mi na to nie pozwoli.
Chociaż Niall bierze pod uwagę moje zdanie to jestem prawie pewna, że nie zgodziłby się na coś takiego. Bałby się i moje bezpieczeństwo.
- No to spróbuj go przekonać, bo w innym wypadku zamorduje resztę twojej rodziny czyli twoją ciocię i wujka.
Im więcej waszych konkretnych komentarzy tym szybciej kolejny rozdział. Może nawet dziś.