Rozdział 13

2.3K 78 0
                                    

—Czyli chcesz powiedzieć, że Hydra przyjdzie po Ciebie kiedy czas na zabicie Starka minie? —spytała Wanda analizując moje słowa.

—Tak..

—Czyli kiedy dokładnie?

—Jutro.

—Musimy wymyślić jakiś plan. —Odezwał się Vision.

—Reszta powinna wiedzieć. Jutro jedziemy na misje do Hydry.

—A ja będę łatwym celem. —odpowiedziałam.

—To z pewnością. —rzekł Vision. —Będą chcieli Ciebie z powrotem.

—Nie o to chodzi.

—A o co? —spytała Maximoff. Spojrzałam na nią potem na Visiona. Musiałam im powiedzieć.

—O to, że jeśli Oni dowiedzą się, że nie wykonałam misji, nie skończy się tylko na czyszczeniu pamięci. Wielokrotnie nie wykonywałam ich misji. To była ostatnia moja szansa na przetrwanie. Tym razem mi tego nie darują. Tym razem mnie zabiją.

—Ale..

—To trzeba Ci zapewnić ochronę. —powiedział Vision.

—To nie takie proste.

—Jak to? —dopytała Wanda.

—Po ostatnich wpadkach z Zimowym Żołnierzem zabezpieczyli wszystko. Wzmocnili serum, mają lepszą broń, zwiększyli ochronę. Treningi są trudniejsze i o wiele cięższe do przejścia.

—Czyli to o Bukcym, co mówiłaś wtedy wieczorem..

—Tak. To on nas trenował jeszcze jak był pod władaniem Hydry. Zimowy był bezlitosny i tylko spryt pozwalał nam przeżyć. Po jego ucieczce Oni zwiększyli wszystko. Ilość osób, podawane nam serum i jego jakość.

—To co teraz? —spytała Wanda i spojrzała na Visiona i na mnie zmartwiona.

—Już teraz rozumiem dlaczego tak bardzo nie chciałaś lecieć na tą misje. —powiedział Vision. Pokiwałam głową i odpowiedziałam.

—Będą chcieli mnie złapać. Nie mogą sobie pozwolić, żeby jeszcze jedna osoba, która była poddawana eksperymentom, ponownie zdradziła. Za dużo wiem, za dużo widziałam i słyszałam. Jestem ich prawą ręką.

Zapadła kilku minutowa cisza. Nikt się nie odezwał, a ja czułam, że coraz bardziej się boję. Pierwszy raz nie wiedziałam co robić. To mnie przerażało.

—Nie mogę tam lecieć. —mówiłam szeptem. —Ale też nie mogę tutaj zostać. To zbyt oczywiste gdzie będę, przyjdą tutaj w pierwszej kolejności.

—Musimy coś wymyśleć! Reszta musi wiedzieć! —powiedziała podniesionym głosem Wanda wstając z łóżka. Zaczęła chodzić po pokoju starając się uspokoić. Mi też by się przydało a jej emocje nie wpływały na mnie najlepiej. Ta nerwowość też mi się udzieliła.

—Spokojnie Wanda, coś wymyślimy. —podszedł do niej Vision i chwycił ją za ręcę. Dziewczyna zaczęła się pomału uspokajać. Dobrze, że wzięłam tego Visiona, nie tylko mi się przydał.

—Oni muszą wiedzieć. —odezwała się w moją stronę ściszając ton.

—Wiem. —powiedziałam. —Wiem, ale ja.. po prostu nie mogę.

—Dlaczego?

—Bo im nie ufam. Bo się boję. —powiedziałam wreszcie. Musiałam to wydusić z siebie.

—My im powiemy. Teraz. —Maximoff chciała otworzyć drzwi, ale droge zastawił jej android.

Dzięki Ci Boże za tego androida.

Mysterious girl //Avengers FF ( TOM I )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz