- Stary nigdy nie sądziłem, że ty przedstawisz nam swoją narzeczoną- powiedział James upijając łyk wina z kieliszka- Nina ciekawi mnie bardzo jak cię Syriusz poderwał.
Syriusz spojrzał na Ninę, która tylko ładnie i grzecznie się uśmiechnęła. Podniosła głowę i posłała krótkie spojrzenie Syriuszowi, który miał nadzieję, że dziewczyna powie wszystko tak jak wcześniej uzgodnili.
- Wszystko się zaczęło od tego, że nieuważnie przechodziłam przez ulicę, a Syriusz mało co swoim motocyklem mnie nie przejechał- odparła roztargnionym głosem-a potem jakoś poszło- posłała tęskne spojrzenie Syriuszowi, który nawet nie spodziewał się, że Nina będzie umiała tak kłamać.
-Mówiłem ci Black, że kiedyś kogoś zabijesz tym motorem- westchnął Remus Lupin.
Nina rozmawiała tylko chwilę z Remusem Lupinem, ale mogła śmiało powiedzieć, że jest w porządku. Ciekawiło ją skąd na jego przystojnej twarzy wzięło się tyle blizn. Kiedy Syriusz opowiadał jej o swoich przyjaciołach przebąknął, że raczej na pewno znajdą ze sobą wspólny język.
- Ona jest niezniszczalna- zażartował Black na co James coś ze śmiechem szepnął mu do ucha.
Przyznać też musiał przed samym sobą, że wyglądała tego wieczoru bardzo ładnie. Gdy się uśmiechała szeroko by powiedzieć kolejne kłamstwa miał wrażenie, że promieniała. Zastanawiał się o czym mogła rozmawiać w kuchni z Lily i Mary.
- Trzymał to przed nami w tajemnicy- przyznała Mary przełykając kawałek kurczaka z trudem- przypaliłaś go Lily.
Lily zrobiła się rumiana ze złości, że twarz była niemal w tym samym odcieniu co jej włosy. Nina miała wrażenie, że początkowa sympatia gdzieś znikła i pojawiła się jawna niechęć. Zaczynała podejrzewać, że Lily po prostu ma żal do niej, że jest na miejscu Dorcas. "Gdybyś tylko wiedziała, że nie zastępuję miejsca tej Dorcas"- powiedziała w myślach. Z każdą kolejną chwilą coraz bardziej chciała ewakuować się z pola widzenia Lily.
- Nie wszyscy są tacy idealni, prawda Nino?- powiedziała zgryźliwie Lily.
Nina nawet nie musiała zgadywać, że Lily mówiła to do niej. Wszyscy spojrzeli na Ninę, która za wszelką cenę próbowała nie powiedzieć czegoś niemiłego, ale złość buzowała w jej żyłach. Popatrzyła na Syriusza, który jak podejrzewała nie zauważył żadnej aluzji. Jedynie Mary zdawała się to dostrzegać.
- A więc jesteś dziennikarką- zmieniła temat Mary- to musi być bardzo ciekawe.
- Czasem jest, czasem nie- odparła Nina- ale ujawnienie jakiejś ważnej sprawy w kwestii tych wszystkich dziwnych wypadków, za którymi i tak stoją śmierciożercy jest satysfakcjonujące.
- Nina tak w ogóle jest z Ameryki- dodał Syriusz.
- Jankeska- prychnęła Lily.
- Lily!- zwrócił jej uwagę James.
-Nie nic się nie dzieje. . .dla twojej wiadomości Lily, nie jestem "jankeską" jak to określiłaś- poprawiła ją Nina ze sztucznym śmiechem- Urodziłam się w Anglii i nawet chodziłam do Hogwartu przez rok, wyjechałam. . .
- i mogłaś nie wracać- dopowiedziała natychmiast Lily z gniewem.
- Miło było was poznać, ale chyba nie jestem mile tu widziana- Nina wstała od stołu- miłego wieczoru.
Nina nie obdarzyła nikogo spojrzeniem i pokierowała się do wyjścia. Z pośpiechem włożyła swoje buty i nie czekając ani minuty dłużej wyszła trzaskając drzwiami. Była wściekła i czuła się poniżona całkowicie niesprawiedliwie. Irytowało ją jeszcze bardziej, że Syriusz nawet nie stanął w jej obronie. Z przerażeniem odkryła, że jest ciemno a zegarek wskazuje za pół godziny północ. Kiedy usłyszała, że ktoś idzie za nią odwróciła się na moment i zobaczyła zaniepokojoną twarz Syriusza i to było ostatnie, bo szybko się teleportowała. Otworzyła oczy i poczuła pod dłońmi zimną kostkę. Podniosła się na przedramiona i z bijącym sercem wsłuchiwała się w odgłosy rozmów. Stanęła na równe nogi i przyparła do zimnego budynku.
CZYTASZ
Do Not Fall In Love //Syriusz Black
FanfictionNina wracając do Londynu by odnaleźć brata nie spodziewa się, że prócz stawienia czoła złu i ciemności rozsiewanej przez Voldemorta, będzie musiała stawić czoła czemuś co ją o wiele bardziej przerasta- uczuciom. Syriusz Black nie spodziewa się co m...