7

1.2K 75 21
                                    

- Wyglądasz za dobrze jak na wesele tego dupka- skomentowała Allie widząc jak Nina poprawia się przy lustrze.

- I na to, że wczoraj wyszłam z Azkabanu- dodała Nina ze śmiechem- wciąż nie mogę uwierzyć, że odważyłam się to zrobić. . . Wczoraj napisałam list do Nowego Jorku wyjaśniający moją nieobecność, mam nadzieje, że nie będą się wściekać.

Nina spojrzała w lustro i miała wrażenie, że wygląda dobrze. " Szkoda, że to ja nie biorę dziś ślubu z Joshem"- przemknęło jej przez myśl. Jej długa, lekka z błyszczącego materiału sukienka w kolorze czerni z delikatnym dekoltem i ramiączkami opadającymi falbankami na ramiona idealnie pasowała do jej smukłego ciała. Uwydatnione kości policzkowe poprzez makijaż zrobiony przez Allie dodawały jej elegancji i wyniosłości. Pragnęła by mimo wszystko Josh nie mógł oderwać od niej wzroku.

- Myślisz, że Joshowi się spodoba?- zapytała nie odrywając wzroku od odbicia.

- Nie wypowiadaj tego plugawego imienia przy mnie- upomniała ją Allie- idziesz Blackiem, który jest . . ..nie wierzę, że to powiem. . .-wzięła głęboki oddech- lepszy od niego. W ogóle nie widzisz jak on tobą manipuluje. Robi ślub w Anglii chociaż więcej znajomych i krewnych ma w Nowym Jorku, a przede wszystkim jest Nowojorczykiem.

- Skończyłaś już?- spytała rozeźlona Nina- nie wydaje ci się, że te plecy są za bardzo odkryte?

- Jeśli się pytasz czy Jooosh- przeciągnęła specjalnie- to zauważy, to pewnie tak, bo jest psem na baby, ale i tak będzie miał to w nosie, bo żeni się z kimś innym.

- Co Christine w sobie ma, a czego ja nie mam?

- Ty masz mózg i rozum, który potrafiłaś wykorzystać kiedy przyprawił ci rogi z twoją koleżanką. Tylko po cholerę ty tam idziesz?

- Przeprosili mnie, a . . .Allie- Nina spojrzała spokojnym wzrokiem na Allie- traktuję to jako zakończenie historii, a potem obiecuję już o nim nie wspominać.

- Zobaczymy.

Nina poprawiła szybko włosy nerwowym ruchem. Stresowała się tym co ma się wydarzyć, w końcu jej uczucia nie były do końca wygasłe. Wiedziała, że zaraz będzie po wszystkim, ale myśl, że Josh już nigdy nie będzie jej nie pomagała.

- Oho!- zawołała Allie wyglądając przez okno- twój cowboy przybył.

- Cholera- jęknęła zjadana przez stres Nina.- Po co ja w ogóle go biorę na ten cyrk?

- Dobrze to ujęłaś, bierzesz go po to aby Joshowi odpadła szczęka.

Po chwili rozległo się pukanie do drzwi więc Allie porozumiewawczym gestem zachęciła Ninę do otwarcia drzwi. Dziewczyna niechętnie podeszła do nich i zanim je otworzyła wzięła trzy głębokie wdechy powtarzając sobie, że wszystko będzie dobrze, bo w końcu co mogło pójść źle?

Syriusz był bardzo elegancko ubrany i Nina sama przed sobą musiała przyznać, że trochę kolana jej zmiękły. Widziała w młodzieńcu zalety i duże pokłady arystokratycznej urody, ale dostrzegała wady, które często przysłaniały dobre cechy.

- Możemy już iść- rzuciła wyniosłym tonem Nina.

- Liczyłem na jakieś relacje z Azkabanu- odparł prześmiewczym głosem jak to miał w zwyczaju, a Nina odwróciła się by spiorunować wzrokiem przyjaciółkę.- Witaj karlico, co u brata?

Allie odpowiedziała złośliwym uśmiechem i pomknęła jak najszybciej do kuchni.

- Widzę, że ucięliście sobie pogawędkę podczas mojej nieobecności . . .- warknęła Nina- dobra Black chodźmy.

Do Not Fall In Love //Syriusz BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz