37

713 48 1
                                    

Uśmiech nie schodził z jej twarzy mimo późnego wieczoru i jej obecności na Nokturnie. Wciąż wracała pamięcią do ułamka sekundy kiedy widziała Syriusza Blacka. Nie żałowała ani przez minutę swojego przybycia do Londynu, ale zdecydowanie żałowała, że nie zabrała, a raczej nie ukradła zdjęcia z albumu Lily.

Nagle przed oczami śmignęła jej znana postać. Przez chwilkę próbowała dopasować do siebie fragmenty i wreszcie zrozumiała, że to był Peter. Nigdy nie sprawiał na niej wrażenia kogoś komu można było zaufać. Wydawał się jej nijaki pod każdym tego słowa znaczeniem, nigdy nic nie mówił, a jak mówił to w dziwny sposób, wiecznie patrzył z podziwem na Remusa, Jamesa i Syriusza. O ile tamtą trójkę mogłaby nazwać przyjaciółmi, to o Peterze nie mogła tego powiedzieć. Nie była pewna, ale udała się do witryny sklepu, za którą zniknął. Kiedy podeszła bliżej zobaczyła owiany złą sławą sklep "Borgin&Burkes". Miała zahamowania by tam wejść, ale skoro Pettigrew był przyjacielem jej przyjaciół musiała wiedzieć co sprowadza go do czarno magicznego sklepu. Weszła do środka i od razu uderzył ją wygląd sklepu, wszystko było przerażające i ponure. Dziwne przedmioty, czaszki sprawiły, że Nina o mały włos nie zaczęła rozważać wyjścia z tego miejsca.

- W czym mogę pomóc panience?

Nina obróciła się w stronę lady gdzie stał wysoki, chudy, stary mężczyzna. Był niemal łysy, a w ciemnym pomieszczeniu jego ciemne oczy niebezpiecznie się szkliły.

- Ja właściwie. . .-zaczęła nie mogąc skupić myśli- przyszłam znaleźć wyjątkowy prezent dla mojej wyjątkowej ciotki- skłamała gładko pewnym głosem. 

- Przeczuwam czystą krew- wymruczał pod nosem.

- Oczywiście, że czysta- prychnęła-myśli pan, że gdybym była szlamą, albo plugawym mieszańcem przyszłabym tu? - spojrzała wyzywająco na sprzedawcę- właściwie wszedł tu przed chwilą pewien mężczyzna i. . .to trochę problematyczne. . .spodobał mi się . 

Sprzedawca uśmiechnął się krzywo i rozejrzał po pomieszczeniu. Wszędzie panowała kompletna cisza, tak iż Ninie wydawało się, że słychać jak bije jej serce.

- Pan Pettigrew- zaczął ściszonym głosem- często tu przychodzi by wyceniać przedmioty. . .jest piekielnie dobry, ostatnio zdradził mi, że zrobiłem fatalny zakup, bo nie jest nic wart, a ja sam wydałem na niego krocie. Odkupił go ode mnie, bo nie chciał bym zbyt wiele stracił. . .

Ninę ciekawiło co to był za przedmiot, ale obawiała się, że zaraz zjawi się Pettigrew i ją zdradzi. Poza tym nie wierzyła w jego dobre serce i oko znawcy.

- Co to był za przedmiot. . .jeśli oczywiście można wiedzieć- dodała ciszej.

- Bardzo stary, zardzewiały sygnet- wyznał-ale dosyć już o tym. Czego konkretnie pani poszukuje? Mam tu komplety pięknej biżuterii- wskazał ręką na szklaną ladę.

Dziewczyna zmierzyła wzrokiem wszystkie klejnoty, które kusiły swym pięknem. Nieco mroczne, ale jakże wyjątkowe. Szczególnie jej uwagę przykuła srebrna kolia z grubymi szmaragdami. Wyglądała niesamowicie i Nina przez chwilę nie mogła oderwać wzroku od pięknie wykonanego naszyjnika.

- Pasowałaby pani- stwierdził zachęcająco sprzedawca.

- Szukam czegoś dla ciotki. . .rozejrzę się chwilkę. . .

Nina skierowała się  w stronę półek z różnymi mrocznie wyglądającymi przedmiotami. Musiała jednak przyznać, że było w nich coś niesamowitego, eleganckiego, wyrafinowanego. Nie chciała niczego kupować, ale nie mogła też wyjść bez niczego. Musiała sprawiać pozory. Nagle jej wzrok przykuła srebrna szkatułka z licznymi zdobieniami. W środku wyłożona była czerwonym, aksamitnym materiałem. 

Do Not Fall In Love //Syriusz BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz