Nina siedziała z Syriuszem w Trzech Miotłach i w przeciwieństwie do poprzedniogo wieczoru pili tylko piwo kremowe. Nina wiedziała, że musi teraz myśleć trzeźwo i racjonalnie by wyprowadzić się z tej głupiej sytuacji. Zaskoczyło ją całkowicie zachowanie Blacka, który zaoferował jej pomoc sam z własnej inicjatywy. "Może widzi we mnie tą Dorcas. . ." przemknęło jej przez myśl. Nie chciała by ktoś traktował ją jako kogoś zastępczego, ale z drugiej strony nie chciała się o to teraz pytać.
- Czyli namawiasz mnie do odsłonięcia publicznie kart Ministra?- zapytała z rozbawieniem.
Ninie ten pomysł nie do końca wydawał się absurdalny. Było w nim coś rozsądnego jeśli tylko nie chciała kłamać. Rozejrzała się po barze i mimo wczesnego wieczora nie było zbyt wiele osób, tylko trzy stoliki prócz nich, a kilku mężczyzn żartowało z gospodynią lokalu.
- Oni patrzą na nią jak na. .. - zaczęła z obrzydzeniem- jak na kawał mięsa. . - Syriusz zaniósł się cichym śmiechem- nie mów, że ty robisz dokładnie tak samo?!
- Carrington, ja z Jamesem i Lupinem chodziliśmy tu podczas każdej wyprawy do Hogsmead, a Rosmerta. ..
- Nie chcę tego słuchać- przerwała mu z obrzydzeniem Nina- fakt, ma tu i ówdzie. . .- spojrzała na barmankę mierząc jej przylegającą suknię- ale ona jest dwa razy starsza od was!
- Im starsza tym lepsza- Syriusz poruszył zabawnie brwiami- ale tak na poważnie, to skąd znasz mojego brata?- Nina popatrzyła na niego niepewnie- powiedziałaś to wczoraj przy whiskey.
- Aha. .. no cóż, Regulus pomógł mi kiedy o mały włos nie . . .Black to nie jest ważne- przerwała z grymasem.
- O mały włos co? Dokończ Carrington.
- Nie odpuścisz?-zapytała wzdychając, na co Syriusz pokiwał przecząco głową- Regulus myślał, że jestem mugolem i nieświadomie odciągnął mnie od Voldemorta. . .możesz mówić, że jest podłym śmierciożercą, ale prawda jest taka, że gdyby nie on mogłoby być kiepsko, a poza tym on chyba sam bije się z myślami co zrobić, bo moim zdaniem najzwyczajniej w świecie zamierza zrobić coś na własną rękę.
- Bronisz go?- prychnął poirytowany Syriusz- podoba ci się czy jak?
- Tak bronię go, bo nie zawsze wszystko jest czarne i białe, jest też cała paleta kolorów. odparła spokojnym głosem Nina- masz pomysł jak postąpić z Minchumem?
- Skoro władował ją do Azkabanu, to może ona coś wie. Szkoda, że nie masz jak z nią pogadać.
Nina zamyśliła się na chwilę. W jednej chwili przyszedł jej do głowy szalony pomysł. Zerwała się z miejsca z dzikim uśmiechem.
- Black, jesteś geniuszem!
Syriusz spojrzał na nią całkowicie zbity z tropu. Nie miał pojęcia co mogło przyjść jej do głowy, ale spodziewał się czegoś irracjonalnego.
- W twoich ustach to brzmi groźnie i desperacko- stwierdził również wstając od stolika- jaki masz plan?
- Black jak ci powiem to nie wyjdzie więc. . .
Nina nie czekając na dalsze słowa Syriusza wyszła z lokalu napędzona swoim planem. Stawiała wszystko na jedną kartę, ale nie miało to dla niej znaczenia, bo chodziło o coś więcej niż dotychczas.
- Możesz mi wyjaśnić co zamierzasz?!- zawołał widząc jak Nina coraz bardziej się oddala.
- Do zobaczenia w sobotę przed południem!
Gdy Nina śpieszyła się jak tylko mogła by dokończyć swój plan przed przyjściem Allie usłyszała pukanie do drzwi. Nie miała pojęcia kto mógłby to być. Nie ufała nikomu. Chwyciła różdżkę i szybkim krokiem podeszła do drzwi nadsłuchując odgłosów. Wzięła głęboki oddech czując jak tętno przyspiesza. Bała się, że to mógł być śmierciożerca, albo ktoś od ministra. Otworzyła drzwi i nie kryjąc ulgi odetchnęła na widok Mary. Dziewczyna uśmiechała się pogodnie, niemniej jednak Nina nie wiedziała co mogło do niej sprowadzać Mary i skąd miała jej adres. Gestem ręki zachęciła ją do wejścia do środka.
CZYTASZ
Do Not Fall In Love //Syriusz Black
FanfictionNina wracając do Londynu by odnaleźć brata nie spodziewa się, że prócz stawienia czoła złu i ciemności rozsiewanej przez Voldemorta, będzie musiała stawić czoła czemuś co ją o wiele bardziej przerasta- uczuciom. Syriusz Black nie spodziewa się co m...