,,Karla Cabello znowu podbija internet, ale nie sama. Wraz ze swoją dziewczyna Mariką Jauregui. Dziewczyną, która brała udział w ostatnie edycji The Voice. Stworzyły nową piosenkę ,,All in my head" jest hitem. Przez dwa dni zdobyła trzysta dziewięćdziesiąt dziewięć milionów wyświetleń. Nigdy nie spotkaliśmy się, żeby w tak szybkim było by tyle oglądalności. Dowiedzieliśmy się, że w teledysku występują też przyjaciółki dziewczyn są to Normani Kordei, Dinah Jane Hansen i Allyson Brooke Harnedez. Nie możemy doczekać się nowej piosenki, a może płyty. Będziemy informować na bieżąco."
- Widzisz Ally mówiłam, że po dwóch dniach będziemy w telewizji. Dawaj. - powiedziała Dinah
Najniższa z kwaśną miną dała dziesięć dolców DJ
- Kochanie moje pójdziesz kupić mi coś dobrego, proszę? - zielonooka spojrzała się na Camile.
- W szafce jest jeszcze dużo rzeczy które kupiliśmy wczoraj.
- Nie ma jogurtu.
- Bo w nocy go zjadłaś. - odezwałam się
- No i co z tego? Chce to zjeść i koniec. Poprosiłam moją Camzi żeby kupiła mi, ale jak zwykle musiałaś się odezwać nie proszona.
- Rób... - chciałam się odezwać, ale powstrzymała mnie Karla która położyła dłoń na mojej twarzy.
- Puść ją. Niech dokończy. - powiedziała Lauren.
- Chodź zobaczymy co u dzieci - Cabello złapała mnie za rękę i pociągnęła do pokoju.
- Wiesz, że nie chcemy jej denerwować, a ty ją prowokujesz. Już się przekonałaś, że jak denerwuje się to później płacze. Wrócę tam, a ty obudź bliźniaki. Za trzydzieści minut będzie obiad. - i poszła
Pół godziny później
Pov Karla
- Mami, mami co jest na obiad?! - krzyknęła Bella
- A co lubisz najbardziej? - spytałam się dziewczynki
- Spaghetti! Nico, będzie Spaghetti!
- Fuu! Mami nie chce tego. Nie lubię. - powiedział - Nie będę tego jadł. - odwrócił się do nas plecami
- Skarbie - podeszłam do synka - jutro zrobimy to co ty lubisz, zgoda?
- Zgoda, ale pamiętaj mami, że pizza ma być taka jaka ja będę chciał. - uśmiechnął się
- Okey.
- Ciocia DJ, Lolo, Mamusiu! - krzyknął Nico - Będzie jutro pizza !
- Wreszcie ! - krzyknęła cała trójka.
- Chodź maluchu! - Dinah wzięła chłopca na ręce
- Nie jestem maluchem. Jestem duży. - złożył ręce na klatce i odwrócił głowę w drugą stronę.
- Tak wiem, jesteś duży, szkrabie - pstryknęła go w nosek
***
Pięć godzin później
Od dłuższego czasu siedzimy wszyscy w salonie. No może nie wszyscy, ponieważ Marika poszła uśpić dzieci. Minęła godzina od jej pójścia. Zazwyczaj zajmowało jej to od dwadzieścia minut do pół godziny, a jej nie ma już godzinę. Nie zwracając uwagi na dziewczyny poszłam do pokoju bliźniaków. Gdy weszłam do pomieszczenia zobaczyłam najsłodszy widok jaki widziałam. Cała trójka spała. Marika leżała po środku i trzymała książkę w ręku, a po obu jej stronach leżeli dzieci, które były wtulone w nią. Podeszłam do nich i przykryłam ich. Kiedy wyszłam z pokoju po cichu zamknęłam drzwi i szybko poszłam do dziewczyn.
- Bierzemy się do roboty...
----
Hejka 😎Jak wam mija początek dnia?
Przepraszam za błędy 😕
Miłego czytania
Naty 😘
494 słów
CZYTASZ
New life for Marika and Karla
FanfictionJest to druga część „Good Girl and Young Teacher" Marika Jauregui - 20 latka. Ma dwójkę dzieci Isabelle i Nicolasa, którzy mają trzy latka. Ma dziewczynę Karle, którą kocha nad życie. Mieszka razem ze swoimi przyjaciółkami i ze swoją dziewczyną. Jej...