23 (+)

306 20 3
                                    

Pov Marika

To już dzisiaj. Wraz z Karlą i dziećmi idziemy na wywiad do The Ellen DeGeneres Show, boję się cholernie. Wiecie pierwszy raz być w takiej sytuacji to dla mnie duży stres. Telewizja, tyle widzów. Niedawno dowiedziałam się, że za pół roku będę wydawała album. Po wydaniu albumu mamy mieć trasę, więc czeka nas ciężka praca, ale na początku całą czwórką musimy gdzieś wyjechać. Chce spędzić wolny czas z Karlą i dziećmi. A przez tyle pracy nie mam czasu na nic. Wymyślanie teksów, chodzenie do studia i tym podobne to na razie za dużo. Dla osób z większym doświadczeniem łatwiej im już w tej pracy. Do całej płyty brakuje nam tylko trzech piosenek, więc powinnyśmy wraz z Karlą powinnyśmy się wyrobić w ciągu tygodnia może półtora. Po drodze są jeszcze urodziny bliźniaków. Z dziewczynami mamy pomysł na ten dzień. Za trzy tygodnie bierzemy się za szykowanie niespodzianki dla nich. 

- Ej - zauważam, że Karla macha ręką przed moją twarzą. - Mówię do ciebie od jakiś dziesięciu minut, a ty się tępo patrzysz w ścianę. Widzę, że się stresujesz, słoneczko - Karla podeszła do mnie i spojrzała do mnie. - Nie masz się czym stresować. Ellen jest cudowna. 

- Nie chodzi o Ellen. Nie wiem, jaka ona jest, ale bardziej chodzi mi o to, że będziemy w telewizji, tyle widzów będzie. To mnie stresuje. - Poczułam, jak po moich policzkach lecą łzy. 

- Będziemy razem. Będzie wszystko dobrze. - poczułam jej usta na swoich. - Chodź musimy się przebrać, dzieciaki też.

*** 

Trzydzieści minut później

Za niedługo wchodzimy na scenę. Karla ubiera Belle, a ja Nico.

Bella jest ubrana w fioletowa sukienkę w czarne kropki. Na nogach ma baletki. Włosy zostawiłyśmy rozpuszczone. Nicolas ma biały T-shirt z granatowa marynarką i czarne jeansy. Na nogach miał białe conversy, a z włosów ma zrobionego irokeza.

- Gotowe? - spytała się Ellen

- Teraz tak - Odpowiedziała Karla

- Przestań mamo - Odezwał się Nico, kiedy Karla po raz setny poprawia mu włosy. Cicho się zaśmiałam. Podeszłam do dziewczyny i odciągnęłam ją kawałek od syna.

- Przestań już- zaśmiałam się

- Nie śmiej się, Marika. Wiesz jaki on jest. Najlepiej założyłby dresy.

- Słońce to jeszcze dziecko. - Spojrzałam w jej oczy. - A teraz chodź do nich. Zostało nam raptem trzy minuty.

Połączyłam nasze dłonie i poszłam z nią do dzieci. Jak widać dzieci polubiły Ellen.

***


- Wchodzimy za trzy, dwa, jeden, już!

- Witajcie po przerwie. Jak widzicie w naszym studiu dzisiaj zagościły dwie cudowne dziewczyny wraz ze swoimi dziećmi. - Wraz z Karla pomachałyśmy do kamery. - To zaczynamy, prawda dziewczyny?

- Oczywiście Ellen - zgodziła się Karla

- Pierwsze pytanie do Mariki, jak wiemy karierę miałaś zacząć cztery lata temu, ale sprawy się pokomplikowały. Na świat przyszły dzieci i chciałaś skończyć szkołę. Co Cię skłoniło do zostania piosenkarką?

- Od zawsze chciałam nią zostać. Gdyby nie Karla to bym nie brała udziału w The Voice i nie przemyślała bym tego. Nigdy bym się nie zgodziła. Za mało odwagi bym miała, żebym sama wpadła na ten pomysł.

- To teraz pytanie do Karli. Jesteście razem pięć lat. Oświadczyłaś się Marice. To teraz tak. Kiedy ślub? Wszyscy są ciekawi odpowiedzi.

- Wraz z Marika jeszcze nie myślałyśmy o tym. Na razie zajęłyśmy się dziećmi i płytą, która ma wyjść za dwa tygodnie.

- To ciekawe. Pamiętam, jak miałaś swoją pierwszą płytę ,,KARLA" ale od razu po jej wydaniu zawiesiłaś karierę. Dlaczego to zrobiłaś? Po tylu latach nie chciałaś o tym mówić.

- I niestety nie zmienię zdania, Ellen - powiedziała stanowczo. Jedno jest pewne Karla straciła cały dobry humor jaki miała.

602 słów

New life for Marika and KarlaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz