25 (+)

283 20 6
                                    

...gdzie idziesz w takim stroju?...

- Miałam zamiar trochę pobiegać.

- Okey. Pójdziesz, ale nie w tym stroju.   -odwróciła się i poszła robić dalej posiłek.

- Zawiodę Cię skarbie, ale w tym pójdę - Skierowałam się w stronę drzwi wyjściowych. Kiedy miałam już otwierać drzwi poczułam rękę, która ścisnęła mój nadgarstek.

- Powiedziałam coś - powiedziała przed zęby.

- Nie zabronisz mi tak wyjść.

- Mogę i właśnie to robię.

- Pość mnie do cholery ! - krzyknęłam, kiedy zaczęła mnie ciągnąć w stronę salonu. Zrobiła to, gdy zobaczyła u mnie łzy w oczach.

- Prze... przepraszam, słońce - powiedziała. Chciała do mnie podejść, ale nie pozwoliłam na to.

- Nie podchodzi. Chciałam tylko pobiegać. To jest zwykły strój. Wiem, że jesteś zazdrosna. Mogłaś poprosić, a nie rozkazywać, a teraz biorę dzieci i idę przejść się. Nie idź za nami. Przyjdę, jak będę chciała.

Poszłam się przebrać. Ubrałam czarne jeansy i tego samego koloru bluzkę i zeszłam na dół.

- Bella, Nico chodźcie pójdziemy gdzieś, dobrze?

- Dobrze mami

- Mamusia pójdzie z nami ?  - spytała Bella

- Mamusia będzie zajęta i nie może pójść - Dzieci pokiwały główkami - idźcie złożyć buciki, a ja zaraz do was przyjdę.

Bliźniaki pobiegł do przedpokoju, a ja poszłam do kuchni wziąć dwie butelki soku ,, Kubuś".

- Marika, wiesz, że nie musisz wychodzić. Przepraszam na prawdę. - Olałam to.

Kiedy wychodziłam z pomieszczenia ominęłam ją i skierowałam się tam gdzie się znajdują moje pociechy.

- Skarbie, proszę Cię - widziałam w jej oczach łzy, ale nie mogę jej tego odpuścić.

- Nie, Karla. Nie sądziłam, że możesz coś takiego zrobić. Wyjdę i nie chce, żebyś do mnie pisała i dzwoniła. Nie wiem, kiedy przyjdę. Daj mi czas.
Mogę Cię uprzedzić. Jak dziewczyn się zapytasz to i tak nie dostaniesz odpowiedzi, ponieważ one nie będą wiedziały, gdzie chce pojechać. A teraz do widzenia. - i wyszłam

Dzieci już siedziały w samochodzie. Usiadłam na miejscu kierowcy i odpaliłam samochód. Pojechałam w znanym mi kierunku. Są trzy osoby, które widzą, gdzie mogła bym pojechać i jest to Lauren, Chris i Taylor. Nikt oprócz nich nie wie gdzie mogę być.

355 słów

New life for Marika and KarlaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz